Senat przegłosował „Piątkę dla zwierząt”

2020-10-14

Blokada centrum Warszawy przez tysiące rolników, którzy 13 października przyjechali do stolicy z żądaniem wyrzucenia poselskiego (PiS) projektu nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt do kosza nie przyniosła oczekiwanego przez protestujących rezultatu. 14 października Senat przegłosował projekt nowelizacji. Z wieloma poprawkami. 

13 października rolnicy przyjechali do Warszawy setkami autobusów. Według organizatorów było ich 60-70 tys., a udział wzięli w sześciu zgłoszonych zgromadzeniach. Oczywiście nie było to zgodne z przepisami obowiązującymi w strefie żółtej, gdzie zgromadzenie nie może przekraczać 150 osób. Ale nikt, włącznie z policją tym się nie przejmował.

– To jest prawdziwa opozycja, a nie ta w parlamencie – krzyczał lider AGROUnii Michał Kołodziejczak, wskazując na protestujących, którzy z flagami i transparentami (np. „Nie dla piątki Kaczyńskiego, bo niszczy rolnika polskiego” czy „5 Kaczora rolnictwo zaora”) przeszli z pl. Artura Zawiszy trasą koło Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi na ul. Wiejską, gdzie w tym czasie Senat debatował nad ustawą. Wcześniej Komisja Ustawodawcza Senatu wprowadziła do projektu ok. 40 poprawek, a Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi przegłosowała całkowite jej odrzucenie. 

36 poprawek

Głosowanie w Senacie zaplanowane na 13 października koło południa zostało najpierw przesunięte na godz. 22.00, a później na dzień następny. Tak też się stało. 14 października ok. godz. 16.00 Senat przyjął projekt nowelizacji ustawy, wprowadzając jednak do niej 36 poprawek, z których niektóre są znaczące. Za ustawą opowiedziało się 76 senatorów: 39 z PiS, 34 z KO, jeden niezrzeszony i dwóch z koła senatorów niezależnych. Przeciwko było 11 senatorów, z czego siedmiu z PiS, jeden z KO, trzech z PSL. Od głosu wstrzymało się 10 senatorów: siedmiu z KO, dwóch z Lewicy i jeden z koła senatorów niezależnych.

Senat zdecydował, że ubój rytualny drobiu będzie możliwy bez ograniczeń. Postanowił też, że ubój rytualny bydła może być prowadzony do 31 grudnia 2025 r., a hodowla zwierząt na futra – do 31 lipca 2023 r. Określono ponadto zasady i tryb realizacji roszczeń do Skarbu Państwa o odszkodowanie za szkodę wynikającą z konieczności dostosowania się do wymogów nałożonych przez ustawę.

Senatorowie opowiedzieli się za skreśleniem przepisu uprawniającego organizacje pozarządowe do odebrania zwierzęcia jego właścicielowi lub opiekunowi, a także umożliwiającego odebranie zwierzęcia jego właścicielowi przez każdą osobę, jeżeli działanie lub zaniechanie właściciela bezpośrednio zagraża życiu lub zdrowiu tego zwierzęcia. Wprowadzili zakaz prowadzenia egzekucji ze zwierząt domowych, a także zakaz organizowania przedsięwzięć, w których zwierzę domowe stanowi nagrodę lub jest przedmiotem loterii, aukcji albo licytacji oraz uczestnictwa w takich przedsięwzięciach. Zakazana ma być również sprzedaż i nabywanie przedmiotów, jeśli zwierzę domowe stanowi bezpłatne uzupełnienie do sprzedawanego przedmiotu.

Senatorowie przyjęli też poprawki umożliwiające przedsiębiorcom prowadzenie działalności w zakresie ochrony przed bezdomnymi zwierzętami oraz prowadzenia schronisk dla bezdomnych zwierząt, grzebowisk i spalarni zwłok zwierzęcych i ich części. Określono ponadto zasady i tryb oznakowania psów za pomocą mikroczipów i prowadzenia centralnego rejestru psów. Umożliwiono organizowanie wystaw i pokazów zwierząt, polegających wyłącznie na prezentowaniu cech danego gatunku oraz pokazów psów specjalnych i ratowniczych. Zmodyfikowano definicje kota rasowego, psa rasowego, zwierząt wykorzystywanych do celów specjalnych oraz kojca. 

Dwie opcje

Marszałek Senatu Tomasz Grodzki stwierdził po głosowaniach, że jedynymi dwiema opcjami rozważanymi w Senacie były: odrzucenie nowelizacji w całości lub wprowadzenie do niej wielu poprawek.

 Nie wszystkie poprawki zyskały uznanie większości, natomiast te najbardziej istotne jednak tak. Panie i panowie senatorowie, mam wrażenie, kierowali się potrzebą szukania złotego środka między dobrostanem i humanitarnym traktowaniem zwierząt, a zabezpieczeniem działalności ważnej gałęzi gospodarki, jaką jest rolnictwo oraz wszystkie towarzyszące rolnictwu działy gospodarki narodowej – ocenił marszałek.

– Nie stać polskiego rządu na takie odszkodowania – mówili tymczasem zgodnie senatorowie głosujący przeciw ustawie. 

Oznaczą domy „zdrajców”

Natomiast Michał Kołodziejczak podczas konferencji po głosowaniu w Senacie zaproponował, żeby rząd przekazał na walkę z koronawirusem pieniądze, które przeznaczył na odszkodowania dla rolników i firm przetwórczych (chociaż nikt teraz nie wie jakie one będą), a pozwolił na hodowlę zwierząt futerkowych i ubój rytualny. – Taka jest deklaracja rolników. Jesteśmy teraz w stanie walki z epidemią, która najbardziej nam obecnie zagraża – stwierdził, czym naraził się na krytykę swoich fanów. Czeslaw Czeslaw pisze: „W co wy wierzycie? Pandemii nie ma. Rząd kłamie i oszukuje. Pandemia była 2012 r. To była ptasia grypa ukryta wtedy przed społeczeństwem”; Piotr Sch: „Epidemia to zagrywki polityczne, by nad nami trzymać bat, kiedyś to zobaczycie”; Sławomir Zdrowak: „Michale nie mów takich rzeczy proszę, że jest epidemia!”; Dominik Lanzer: „Po co Tobie ta maska?”; Iwona Szczepańska: „Pocałunkiem z koronowirusem zdradziłeś ludzi”.

– Nie zgadzamy się na likwidację jakiegokolwiek działu rolnictwa i dlatego nadal postulujemy odrzucenie całej nowelizacji. I nalegamy na jak najszybsze spotkanie z premierem – podsumował Kołodziejczak. Zapowiedział też kolejne protesty – 21 października. – Zablokujemy cały kraj – ostrzegł. Dodał też, że protestujący będą specjalnie znakować domy i biura parlamentarzystów, którzy głosowali za ustawą. – Wskażemy, gdzie mieszkają zdrajcy polskiej wsi – zapowiedział.

Projekt nowelizacji trafił teraz do Sejmu. 

Małgorzata Felińska

Fot. AGROUnia

Zapoznałem się z informacją o
administratorze i przetwarzaniu danych

Komentarze

Brak komentarzy