Co dalej z Ośrodkami Produkcji Rolniczej?

2025-08-11

Coraz większe kontrowersje towarzyszą tworzeniu kolejnych Ośrodków Produkcji Rolniczej. Protesty rolników indywidualnych zakłócają przetargi, sprawa wywołała w Sejmie prawdziwą burzę. Zdaje się, że cała ta awantura przyćmiła sens tworzenia OPR i ich znaczenie dla rolnictwa i lokalnych społeczności.

Ośrodki Produkcji Rolniczej (OPR) powstały jako bezpośrednia odpowiedź na konsekwencje nowelizacji ustawy z 2011 r. Wprowadziła ona obowiązek wyłączenia do 30 proc. dzierżawionych gruntów z długoterminowych umów zawartych przed jej wejściem w życie, co w efekcie zmieniło wieloletnie zobowiązania w trakcie ich obowiązywania. Przepisy dotyczyły przede wszystkim dużych gospodarstw rolnych. Zmiany były zaskakujące i nie przewidywały rekompensat za utracone grunty. Brak wprowadzenia odpowiedniego okresu przejściowego groził bankructwem i likwidacją gospodarstw, które poniosły znaczące nakłady inwestycyjne. Nie wszyscy dzierżawcy mogli sobie pozwolić na wyłączenia, część z nich wystąpiła na drogę sądową. Rzecznik Praw Obywatelskich (RPO) oraz sądy kwestionowały konstytucyjność tych przepisów, wskazując na naruszenie konstytucyjnych zasad zaufania do państwa i stanowionego prawa, równej ochrony praw majątkowych oraz wolności działalności gospodarczej.

Ustawa z 2011 r. odpowiada więc za pewien kryzys prawny i ekonomiczny i perturbacje dla dużych, produktywnych gospodarstw, zmuszając je do zrzeczenia się części gruntów. OPR miały więc stanowić „kompromis” umożliwiający zintegrowanym gospodarstwom (zwłaszcza tym z produkcją zwierzęcą lub wyspecjalizowaną infrastrukturą) dalsze funkcjonowanie, chociaż na mniejszą skalę.

Szereg protestów

Rolnicy indywidualni sprzeciwiają się tworzeniu OPR. Mówią o braku równego dostępu do gruntów państwowych, które uważają za dobro publiczne przeznaczone przede wszystkim na rozwój gospodarstw rodzinnych. Ich zdaniem, proponowany okres dzierżawy OPR (30 lat) jest zbyt długi, a kryteria oceny ofert w sposób nierówny traktują podmioty wykluczając rolników indywidualnych. – Ośrodki Produkcji Rolniczej to kompromisowe rozwiązanie, umożliwiające kontynuowanie produkcji zwierzęcej tam, gdzie jej likwidacja oznaczałaby zamknięcie zakładu pracy i utratę dorobku technologicznego. Kryteria stosowane przy przetargach na OPR zostały publicznie ogłoszone i szeroko skonsultowane z przedstawicielami branży, w tym z Krajową Radą Izb Rolniczych oraz organizacjami rolniczymi. Podważanie tych reguł na etapie realizacji to działanie nie tylko destrukcyjne, ale również wbrew zasadzie stabilności prawa i instytucjonalnego zaufania – odpowiada na te zarzuty Polska Federacja Rolna, organizacja zrzeszająca gospodarstwa towarowe w Polsce.

W ostatnich miesiącach odnotowano szereg protestów związanych z przetargami na OPR:

– OPR Giżyno (woj. zachodniopomorskie). Przetarg na dzierżawę OPR Giżyno, obejmujący 620 ha w gminie Kalisz Pomorski, zaplanowany na 27 czerwca br. w Koszalinie, został odwołany. Decyzja ta nastąpiła pod znacznym naciskiem ze strony rolników protestujących przed siedzibą KOWR. Oddolny Ogólnopolski Protest Rolników uznał to za sukces wynikający z walki i uporu rolników.

– Przetargi w Pruszczu Gdańskim (woj. pomorskie). 1 lipca br. w oddziale terenowym KOWR w Pruszczu Gdańskim odbyły się trzy przetargi na dzierżawę gospodarstw (OPR Pawłówko – 355 ha, OPR Płaszczyca – 484 ha, OPR Dobrzyń – 575 ha), o łącznej powierzchni 1400 ha. Protestującym tym razem nie udało się odwołać przetargów, choć urzędnicy czytali oferty przy dźwiękach hymnu państwowego śpiewanego przez nich.

Wyniki przetargów w Giżynie i Pruszczu Gdańskim (odwołanie versus kontynuacja) wskazują na brak jednolitego stosowania polityki w oddziałach terenowych KOWR. Taka sytuacja może potęgować niepewność i nieufność wśród rolników, a także być sygnałem na to, że wynik przetargu może być uzależniony od siły protestu, a nie od ustalonych ram prawnych.

Duże gospodarstwa vs. rolnicy indywidualni

Główne żądania rolników indywidualnych protestujących przeciwko OPR obejmują m.in.: natychmiastowe wstrzymanie rozpoczętych przetargów na OPR, przeprowadzenie szerokich konsultacji z wojewódzkimi izbami rolniczymi w sprawie zasad funkcjonowania i tworzenia OPR.

Podczas gdy wielu rolników indywidualnych sprzeciwia się OPR z powodu obaw o koncentrację gruntów i nieuczciwą konkurencję, inne segmenty społeczności rolniczej aktywnie popierają OPR jako środek do zachowania wyspecjalizowanej produkcji, istniejącej infrastruktury i zatrudnienia. Zdaniem Polskiej Federacji Rolnej likwidacja OPR wpłynie nie tylko na pogorszenie konkurencyjności polskiego rolnictwa i szczególnie dotkniętej w ostatnich latach produkcji zwierzęcej, ale także gospodarki w skali krajowej.

Stanowisko Polskiej Federacji Rolnej

Polska Federacja Rolna apeluje o kontynuowanie tworzenia OPR. Organizacja „z przykrością i zaniepokojeniem” przyjęła decyzję o odwołaniu przetargu na dzierżawę gruntów wchodzących w skład planowanego Ośrodka Produkcji Rolniczej Giżyno w OT KOWR Koszalin. – Odwołanie przetargu i rezygnacja z przygotowanej zgodnie z prawem procedury stanowią precedens budzący niepokój. Zarząd Polskiej Federacji Rolnej stanowczo sprzeciwia się blokowaniu decyzji instytucji publicznych, szczególnie gdy dotyczą one zachowania miejsc pracy, kontynuacji produkcji i wykorzystania wieloletniego potencjału inwestycyjnego – czytamy w stanowisku Polskiej Federacji Rolnej.

Zdaniem organizacji utworzenie OPR jest istotne z punktu widzenia wielu grup społecznych, w tym tysięcy osób zatrudnionych w gospodarstwach towarowych, które również płacą podatki, składki ZUS, spłacają kredyty i utrzymują swoje rodziny. – Ośrodki Produkcji Rolniczej gwarantują miejsca pracy dla specjalistów różnych dziedzin – od produkcji zwierzęcej, przez logistykę, po przetwórstwo i energetykę odnawialną. To infrastruktura i know-how, którego likwidacja oznaczałaby nieodwracalne straty m.in. dla lokalnych społeczności – przekonuje Polska Federacja Rolna.

W przypadku OPR Giżyno z pierwotnie dzierżawionych 3126 ha aż 2506 ha (czyli 80 proc.) zostało lub zostanie przekazane rolnikom indywidualnym w drodze przetargów ograniczonych. Zaledwie 620 ha (20 proc.) objęto procedurą OPR, przypisując ją do infrastruktury niezbędnej do dalszego prowadzenia działalności rolniczej i energetycznej. Obecnie planowane przetargi OPR w skali kraju dotyczą łącznie około kilkunastu tysięcy ha, co stanowi mniej niż 0,1 proc. powierzchni użytków rolnych w Polsce. Tymczasem zatrudnienie w gospodarstwach objętych procedurą OPR sięga kilku tysięcy osób.

Magdalena Kowalczyk

fot. Dariusz Kucman

Cały tekst można przeczytać w wydaniu 08/2025 miesięcznika „Przedsiębiorca Rolny”

Zapoznałem się z informacją o
administratorze i przetwarzaniu danych

Komentarze

Brak komentarzy