Platforma Żywnościowa w cieniu pandemii
2020-10-01
31 sierpnia zakończył się trwający od marca pilotaż Platformy Żywnościowej – projektu, który daje rolnikom możliwość sprzedaży ziarna zbóż na giełdzie towarowej. Niewielu jednak zdecydowało się z takiej możliwości skorzystać. Dlaczego? Przyczyn może być kilka.
Przypomnijmy, projekt ten powstał z inicjatywy Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi w ramach Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju, a jego realizacją zajął się Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa w konsorcjum z Instytutem Biotechnologii Przemysłu Rolno –Spożywczego oraz z Instytutem Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej – PIB. Natomiast sfinansowało go Narodowe Centrum Badań i Rozwoju. Głównym wykonawcą i operatorem Platformy Żywnościowej jest konsorcjum Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie z Izbą Rozliczeniową Giełd Towarowych SA i Towarową Giełdą Energii SA, pod nadzorem Komisji Nadzoru Finansowego.
W ramach TGE uruchomiony został Rynek Towarów Rolno-Spożywczych, na którym prowadzony jest obrót wybranymi produktami, na razie tylko rolnymi. Po zakończeniu pilotażu, od 1 września handel na RTRS w ramach platformy odbywa się na podstawie licencji przekazanej TGE przez KOWR. Od początku istnienia tego rynku można na nim handlować pszenicą o w trzech klasach jakościowych (A, B, C), natomiast pod koniec lipca włączono do systemu także żyto klasy B i C. Jak zapowiada jednak TGE, na tym nie koniec. Do końca tego roku planuje uruchomić notowania dla kukurydzy, a w kolejnych latach dla pozostałych produktów: rzepaku, koncentratu soku jabłkowego, cukru i odtłuszczonego mleka w proszku oraz półtusz wieprzowych.
Kurs jednolity lub aukcja
Szczegółowo mechanizm sprzedaży zboża za pośrednictwem giełdy wyjaśnialiśmy w marcowym wydaniu „Przedsiębiorcy Rolnego”. W tym zakresie niewiele się zmieniło. Najprościej mówiąc, rolnik dysponujący ziarnem o określonych przez RTRS parametrach jakościowych i chcący je sprzedawać za pośrednictwem giełdy, powinien najpierw wybrać najbliższy magazyn autoryzowany i odstawić tam zboże, m.in. w celu potwierdzenia jego jakości i zewidencjonowania w systemie informatycznym e-RTRS. Chyba że zdecyduje się autoryzować własny magazyn w Systemie Magazynów Autoryzowanych nieświadczących usług przechowywania, to wtedy nigdzie nie musi ziarna wozić. Trzeba jednak pamiętać, że aby uzyskać taką autoryzację, magazyn musi spełniać określone przez giełdę wymagania. Można je znaleźć – tak jak wiele innych informacji – na stronie tge.pl pod zakładką „RTRS”. Osoby sprzedające zboże z własnego magazynu autoryzowanego mogą to robić wyłącznie w systemie aukcji, który wymaga wystawienia minimum 250 t ziarna. System ten polega na prowadzeniu przez giełdę doraźnych aukcji organizowanych na wniosek oferenta. Drugim systemem, w ramach którego może odbywać się handel zbożem na giełdzie jest system kursu jednolitego, w formie regularnych sesji giełdowych odbywających się raz w tygodniu (w środy), przy ofercie minimum 25 t ziarna. RTRS jest rynkiem kasowym (spot), a więc zawierane na nim transakcje podlegają natychmiastowemu rozliczeniu, z fizyczną dostawą towaru.
Chcąc działać na giełdzie, w tym składać zlecenia sprzedaży, trzeba być jej członkiem. O ten status mogą ubiegać się określone podmioty, m.in. towarowe domy maklerskie, domy maklerskie i przedsiębiorstwa energetyczne. W gronie tym znalazły się również grupy producentów rolnych, ale nie ma mowy o pojedynczych rolnikach. Ci muszą korzystać z usług domów maklerskich, które takie członkostwo mają. Aktualnie rolnicy mogą wybierać spośród trzech biur maklerskich dopuszczonych przez giełdę do działania na RTRS. Są to: Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska, PGE Dom Maklerski oraz Noble Securities. A więc kolejnym krokiem jest wybór i podpisanie umowy z domem maklerskim. Oczywiście zarówno współpraca z domem maklerskim, jak i przechowywanie zboża w magazynie autoryzowanym nie odbywają się bezkosztowo. O tym jednak w dalszej części tekstu.
Ponad tysiąc ton pszenicy
W ramach pilotażu na giełdzie sprzedano 1250 t pszenicy. Autoryzowano 34 magazyny, w tym 27 świadczących usługi przechowywania oraz siedem magazynów zajmujących się wyłącznie sprzedażą, a więc prywatnych. Lista magazynów autoryzowanych świadczących usługi przechowywania znajduje się na stronie TGE. 13 z nich stanowią magazyny spółki Elewarr.
Pierwsza oferta sprzedaży ziarna pszenicy w ilości 250 t (klasy B) pojawiła się 14 maja i została przeprowadzona w systemie aukcyjnym. Sprzedający – producent rolny dysponujący własnym magazynem uzyskał średnio 830,40 zł/t ziarna. Druga oferta sprzedaży została zrealizowana 27 maja, jednak tym razem w systemie kursu jednolitego. Obrót dotyczył 500 t pszenicy klasy B, składowanej w magazynie spółki Elewarr. Sprzedano ją za 831 zł/t. Ostatnia transakcja kupna-sprzedaży na giełdzie miała miejsce 10 czerwca, kiedy to również wystawiono 500 t pszenicy klasy B. Tym razem jednak sprzedano ją za 750 zł/t.
Pierwszym sprzedającym zboże na giełdzie był Krzysztof Bojar, producent zbóż z woj. lubelskiego i jednocześnie wiceprezes Krajowej Federacji Producentów Zbóż. Co sądzi o tym systemie sprzedaży? Uważa, że jest on bardzo dobry, zwłaszcza system aukcji, o który zresztą zabiegał u twórców giełdy rolnej wraz z KFPZ. Rolnik autoryzował własny magazyn, za co wówczas nie musiał zapłacić. To wyeliminowało też koszty transportu do innego magazynu autoryzowanego, jak i koszt usługi załadunku, przechowywania i wyładunku, za co pobierane są opłaty do 7,5 zł/miesiąc/t (za każdą ze wspomnianych usług). – Po tym, jak zautoryzowałem magazyn, podpisałem umowę z biurem maklerskim Noble Securitiy, które wystawiło moją pszenicę na giełdzie z określoną ceną minimalną. Była ona nieco niższa od tej którą ostatecznie uzyskałem – wyjaśnia przedsiębiorca. – Jestem zadowolony z otrzymanej ceny, jak i z samego systemu rozliczania transakcji przez dom maklerski, ponieważ jest bardzo klarowny, a sprzedaż przez giełdę gwarantuje otrzymanie zapłaty za zboże – podkreśla.
Trzeba jednak pamiętać, że giełda potwierdza wiarygodność nie tylko kupującego, ale także sprzedającego zboże, w tym jakość oferowanego przez niego towaru, dlatego przed przystąpieniem do transakcji rolnik musiał wpłacić na rachunek domu maklerskiego wadium w wysokości 10 proc. wartości towaru. Ale, jak zaznacza, po rozliczeniu transakcji zostało ono niezwłocznie zwrócone. Wpłata wadium dotyczy tylko systemu aukcji.
Alicja Siuda
Fot. Tytus Żmijewski
Komentarze
Brak komentarzy