Jak chwycić byka za rogi
2019-10-01
– W połowie lipca przestały spadać ceny skupu bydła – poinformował 26 sierpnia, na posiedzeniu sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi wiceminister rolnictwa Rafał Romanowski. Zdaniem ekspertów, obniżka cen w pierwszej połowie tego roku spowodowana była ujawnieniem nielegalnego uboju zwierząt w rzeźni na Mazowszu. Ale nie tylko.
Jak podaje ministerstwo rolnictwa, Komisja Europejska w krótkookresowej prognozie zakłada, że w tym roku produkcja wołowiny w UE-28 zmniejszy się o 1,1 proc., eksport wzrośnie o 14,7 proc. w relacji rocznej, a import zmaleje o ok. 2 proc. W wyniku tych zmian podaż mięsa przeznaczonego do konsumpcji będzie mniejsza niż rok wcześniej o 135 tys. t i dlatego – zdaniem Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej – PIB – ceny skupu bydła powinny rosnąć. W grudniu br. średnie ceny bydła ogółem mogą wynieść 6,40-6,90 zł/kg, a młodego bydła rzeźnego 6,50-7 zł/kg. Byłyby one zatem odpowiednio niższe o 2 proc. i wyższe o ok. 5 proc. od cen ubiegłorocznych.
Winna jest Turcja
Zdaniem prezesa Polskiego Związku Hodowców i Producentów Bydła Mięsnego Jacka Zarzeckiego, na spadek cen skupu bydła w pierwszej połowie tego roku miało wpływ nie tylko ujawnienie afery z „leżakami” w rzeźni w Kalinowie, ale też kilka innych czynników. Jednym z ważniejszych było wstrzymanie importu naszej wołowiny przez Turcję – jednego z najważniejszych odbiorów polskiego mięsa. W 2018 r. trafiło na tamten rynek prawie 8 proc. całego polskiego eksportu wołowiny – 33 tys. t.
W listopadzie 2017 r. strona polska poinformowała władze tureckie o uzyskaniu przez nas statusu kraju o znikomym ryzyku występowania BSE i zwróciła się do władz tureckich z prośbą o renegocjację zapisów dotyczących wieku badanego na BSE bydła, bądź o wykreślenie ze świadectwa zdrowia zapisu dotyczącego badania na BSE (w celu wysyłki mięsa wołowego do tego kraju). 9 sierpnia br. strona turecka przekazała Głównemu Inspektoratowi Weterynarii świadectwo zdrowia dla wołowiny w celu renegocjacji. 22 sierpnia GIW przesłał stronie tureckiej świadectwo ze swoimi uwagami oraz informację, że od 1 stycznia 2018 r. w Polsce obowiązuje nowy schemat badania w kierunku BSE. Natomiast w przypadku eksportu bydła GIW jest na etapie wypełniania kwestionariusza przesłanego przez stronę turecką. Świadectwa zdrowia dla bydła opasowego, rzeźnego i hodowlanego są uzgadniane z Turcją na szczeblu unijnym.
Kolejnym powodem spadku cen bydła jest zapowiadany brexit. – Ponieważ nadal nie wiadomo jak przebiegnie, Irlandczycy, korzystając z pomocy państwa, obniżają ceny i wypychają swoje mięso na rynek europejski – mówił posłom minister Romanowski. Wcześniej Irlandia wysyłała mięso głównie do Wielkiej Brytanii. Inną przyczyną spadku cen skupu bydła jest moda na wegetarianizm. – Trend ten widoczny jest nie tylko w Unii, ale coraz częściej także w Polsce – stwierdził minister.
Szlaban na wołowinę
Dlatego – zdaniem ekspertów – Polska powinna szukać przede wszystkim nowych rynków zbytu, a mniej liczyć na odbiorców unijnych. Najbardziej perspektywiczne rynki to kraje muzułmańskie oraz Chiny. Obecnie branża liczy przede wszystkim na Algierię i Liban, który jest największym odbiorcą żywych zwierząt (odbiera 33 proc. naszej produkcji bydła). Kraj ten kupuje czystorasowe bydło mięsne poniżej 30 miesiąca życia, za które płaci tyle, ile rok temu.
Bardzo perspektywiczny jest też rynek chiński – największy importer wołowiny na świecie.
27 sierpnia w Warszawie, podczas posiedzenia polsko-chińskiej grupy roboczej ds. rolnictwa omawiano m.in. możliwości eksportu naszej wołowiny do Chin. W związku z uzyskaniem statusu kraju o znikomym ryzyku wystąpienia BSE, Polska złożyła wniosek o dopuszczenie eksportu mięsa wołowego na rynek chiński już w 2017 r. W styczniu 2018 r. GIW przekazał władzom chińskim uzupełniony kwestionariusz oceny ryzyka weterynaryjnego BSE dla mięsa wołowego. Dodatkowe informacje zostały przekazane we wrześniu 2018 r. Chińscy eksperci jednak nadal analizują ryzyko BSE występujące w Polsce.
Rozwijanie innych nowych kierunków eksportu bydła i wołowiny także nie zawsze idzie łatwo. W lutym br. władze saudyjskie poinformowały o tymczasowym wprowadzeniu zakazu importu wołowiny z Polski. W czerwcu zawiadomiły o planowanym audycie zakładów mięsnych przerabiających mięso wołowe przez Agencję ds. Żywności i Leków (SFDA). Audyt został zaplanowany od 30 września do 4 października br.
W sierpniu 2018 r. GIW przekazał władzom indonezyjskim wniosek o zatwierdzenie naszego kraju jako eksportera wyrobów wołowych. Obecnie czekamy na analizę wniosku przez Indonezję oraz wysłanie inspektorów mających sprawdzić polski system uboju. Równolegle trwa procedura rejestracji polskich zakładów mięsnych. Wnioski trafiają do Ministerstwa Rolnictwa i Leśnictwa Indonezji – Dyrekcja Generalna ds. Zwierząt Gospodarskich i Zdrowia Zwierząt (DGLAHS). Obecnie o rejestrację w Indonezji stara się pięć zakładów mięsnych. Strona indonezyjska nie delegowała do tej pory inspektorów w celu skontrolowania tych zakładów, ani nie poinformowała, kiedy może to nastąpić. Dopiero pozytywne zakończenie obu procedur umożliwi eksport polskiej wołowiny do tego kraju.
Z kolei władze koreańskie nie uznają statusów krajów o znikomym ryzyku wystąpienia BSE oraz rekomendacji Światowej Organizacji ds. Zdrowia Zwierząt (OIE) odnoszących się do handlu mięsem wołowym i prowadzą własną analizę ryzyka, co związane jest z wieloletnią procedurą oraz obowiązkiem opracowania obszernej dokumentacji. Obecnie znajdujemy się na trzecim etapie 8-stopniowej procedury. Dotychczas strona koreańska nie odniosła się do dokumentów przekazanych przez Polskę.
W listopadzie 2018 r. GIW poinformował władze Kuwejtu o uzyskaniu przez Polskę statusu kraju o znikomym ryzyku występowania choroby BSE oraz wystąpił o przekazanie wymagań weterynaryjnych dotyczących eksportu mrożonej i chłodzonej wołowiny na rynek kuwejcki. W styczniu 2019 r. kuwejckie władze zniosły zakaz importu mięsa czerwonego z Polski. W kwietniu 2019 r. GIW przekazał władzom Kuwejtu wzór świadectwa zdrowia dla mięsa i produktów mięsnych, jednak na razie nie wpłynęła do GIW odpowiedź strony kuwejckiej.
16 listopada ub.r. GIW przekazał władzom Tajlandii uzupełniony kwestionariusz dotyczący nadzoru nad produkcją mięsa wołowego w Polsce. 20 maja br. ambasada RP w Bangkoku poinformowała GIW, że władze tajskie są na etapie rozpatrywania wniosku o dopuszczenie wołowiny na rynek oraz że planują audyt w polskich zakładach wołowych jeszcze w 2019 r.
W styczniu br., podczas spotkania przedstawicieli GIW z wietnamskimi władzami, GIW otrzymał do uzupełnienia kwestionariusz, który przekazał władzom wietnamskim 19 lipca br. GIW nadal czeka na informację zwrotną od strony wietnamskiej w powyższej kwestii. Eksportem mięsa wołowego do Wietnamu zainteresowanych jest 29 zakładów.
Procedura otwierania rynku filipińskiego dla mięsa wołowego z Polski została rozpoczęta w 2015 r. i nadal jest w toku. Władze filipińskie odwołały audyt zakładów wołowych i drobiowych w Polsce, który zaplanowany był na przełomie lipca i sierpnia br. 6 sierpnia strona filipińska poinformowała GIW, że audyt jest wstępnie planowany na 2020 r., pod warunkiem dostępności środków finansowych.
Ze względu na prawodawstwo Malezji, ubieganie się o zatwierdzenie zakładów do eksportu nie było możliwe dopóki Polska nie otrzymała statusu kraju o znikomym ryzyku wystąpienia BSE. W październiku 2017 r. przekazaliśmy Malezji listę 23 zakładów zainteresowanych eksportem mięsa wołowego na ten rynek. Jednocześnie poprosiliśmy stronę malezyjską o udostępnienie wymagań przy eksporcie z Polski. 22 listopada 2017 r. Malezja przekazała informacje o dalszych krokach procedury dostępu do rynku oraz poinformowała o konieczności wypełnienia przez zainteresowane zakłady oraz polskie służby weterynaryjne odpowiednich kwestionariuszy. Zostały one przesłane 9 kwietnia 2018 r. Do chwili obecnej GIW nie otrzymał odpowiedzi władz malezyjskich w powyższej kwestii.
W październiku 2015 r. 19 państw członkowskich UE otrzymało zgodę na eksport wołowiny do Kanady, ale zgodnie z wyjaśnieniem strony kanadyjskiej, dopuszczenie to było oparte o historyczny eksport tego mięsa. Z uwagi na fakt, że Polska nie miała uprawnień eksportowych przed 2015 r., nie otrzymała zgody na eksport wołowiny.
Cały tekst można przeczytać w wydaniu 10/2019 miesięcznika „Przedsiębiorca Rolny”
Małgorzata Felińska
Fot. Tytus Żmijewski
Komentarze
Brak komentarzy