Branża przyszłości
2025-07-07
Aktualne wyzwania, regulacje i perspektywy rozwoju gorzelni rolniczych w Polsce – to tematy poruszane podczas konferencji zorganizowanej przez Związek Gorzelni Polskich.
Podczas konferencji, która odbyła się 6 czerwca w Strykowie, Łukasz Karmowski, prezes Zarządu Związku Gorzelni Polskich podkreślił, że „gorzelnictwo w Polsce przeszło trudną drogę”. Jak przekazał, w 1989 r. w Polsce funkcjonowało 1000 gorzelni rolniczych powiązanych z lokalną produkcją. Obecnie w Polsce jest około 40 gorzelni rolniczych oraz 3 duże instalacje, które produkują znacznie więcej. – Kierunki rozwoju prawa Unii Europejskiej, wymogi, trendy związane z redukcją emisji, z zielonością pozwalają myśleć optymistycznie o przyszłości. Szczególnie w powiązaniu z lokalnością, ograniczeniem transportu, z biogazowniami, redukcją śladu węglowego i tego, że dostarczamy produkt, który na rynku jest postrzegany i pożądany jako ten bardziej zielony, bardziej czysty – mówił Łukasz Karmowski.– Ten, który także stosujemy w paliwach, który pozwala nam się uniezależnić energetycznie, jest możliwy do zastosowania w rozwiązaniach mobilnych – dodał.
Jak zauważył Łukasz Karmowski, na świecie, np. w Brazylii, takie rozwiązania już funkcjonują i samochody, ciężarówki, a nawet ciągniki rolnicze potrafią pracować na alkoholu etylowym. – Możemy myśleć o uniezależnieniu się energetycznym albo o większym uniezależnieniu się energetycznym, o tym, że paliwo może być zarówno produkowane, jak i zużywane w lokalnych społecznościach. Nie wymaga to budowy sieci dystrybucji – zaznaczył Karmowski. – Jednocześnie w Unii Europejskiej mamy do czynienia z regulacjami, które wprowadzają normy RED II, RED III. Niektóre z nich już powinny być wprowadzone.
W związku z tym zastanawiał się jak „planować i przeprowadzać inwestycje, które mają sprostać tym oczekiwaniom, a jednocześnie nie ma pewności co do tego, kiedy one będą wymagane, czy będą wymagane czy odraczane”. Zdaniem prezesa Zarządu Związku Gorzelni Polskich na tym rynku jest dużo niepewności, ale jednocześnie dużo optymizmu.
Branżę należy rozwijać
– Historię zarządzania resortem wraz z ministrem Siekierskim zaczęliśmy od kryzysu ze zbożem – pojawiło się zboże techniczne. Nie było to zboże ani na cele spożywcze dla ludzi, ani dla zwierząt. Najlepszym sposobem było zatem, by to przerobić cele energetyczne – mówił podczas konferencji Bogusław Wijatyk, dyrektor generalny MRiRW.
Zdaniem Bogusława Wijatyka „należałoby tę branżę rozwijać, ponieważ sam alkohol jako substancja ma tyle zalet, że nie można wobec tego przejść obojętnie”. – Aby pokazać zalety i możliwości techniczne, resort zaczął współpracę z Politechniką Warszawską z Wydziałem Samochodów i Maszyn Roboczych – mówił. – Wydział podjął rękawicę i stworzył urządzenie, które jest napędzane czystym bioetanolem. Bogusław Wijatyk podsumował swoje wystąpienie: – Trzymam kciuki za branżę. Uważam, że to jest branża przyszłości i mam nadzieję, że będziemy mogli pomóc jako resort.
Łukasz Karmowski przyjął te słowa jako dobrą wróżbę na przyszłość i zapewnił, że ZGP oferuje współpracę, bo to jest w interesie rolników. Zagwarantował również powrót do współpracy lokalnej z odbiorcami rolników, którzy mają kłopoty ze zbytem lub z ceną.
Produkcja alkoholu rośnie
Następnie Jarosław Wesołowski, kierownik Zespołu ds. Wyrobów Alkoholowych w Departamencie Rynków Rolnych i Transformacji Energetycznej Obszarów Wiejskich MRiRW zaprezentował dane dotyczące produkcji alkoholu etylowego, jego rozdysponowania oraz handlu zagranicznego. Jak zauważył, od 2004 r. rośnie produkcja alkoholu, pomimo że spada liczba gorzelni. W ostatnim roku weszły przepisy, które mówią o 10-procentowym dodatku etanolu do paliw, do benzyn, co spowodowało wzrost produkcji alkoholu w polskich zakładach.
Źródło i fot: Związek Gorzelni Polskich
(mk)
Cały tekst można przeczytać w wydaniu 07/2025 miesięcznika „Przedsiębiorca Rolny”
Komentarze
Brak komentarzy