Branża sokowa apeluje
2025-12-15
Stowarzyszenie Krajowa Unia Producentów Soków reprezentujące producentów napojów na bazie naturalnego soku oraz przemysł owocowo-warzywny, wyraża swój zdecydowany sprzeciw wobec planowanego podniesienia stawek tzw. opłaty cukrowej na napoje z wysokim udziałem soku z owoców i warzyw. Krytyczne wobec zmian jest również Polskie Towarzystwo Gospodarcze, które wskazuje, że zamiast promować wybory prozdrowotne, zagrożą one całej branży.
Zdaniem KUPS skutki zmian będą dotkliwe: wzrost cen napojów, ograniczenie konkurencyjności polskich firm i spadek dochodów sadowników oraz przetwórstwa owocowo-warzywnego. Planowane stawki opłaty cukrowej znowu uderzają w napoje – wskazują sadownicy. Opłata zmienna za cukier ma wzrosnąć o 100 proc., maksymalna stawka o 50 proc., opłata stała o 40 proc., a podatek za kofeinę i taurynę aż o 1000 proc. W porównaniu z innymi państwami Unii Europejskiej są to jedne z najwyższych planowanych obciążeń fiskalnych w Europie. W Polsce, z siłą nabywczą obywateli ponad 30 proc. niższą od średniej unijnej, skutki tych zmian będą szczególnie dotkliwe dla konsumentów, tak duże podwyżki zniechęcą konsumentów do zakupu tych produktów – twierdzi KUPS. Stowarzyszenie wylicza, że napoje zdrożeją średnio o 11,4 proc., gazowane o 19,8 proc., napoje energetyczne o 13,9 proc., a wody smakowe o 9 proc.
– Na skutki planowanych zmian szczególnie narażeni są rolnicy i przetwórstwo owocowo-warzywne. Najbardziej ucierpią producenci jabłek, marchwi czy wiśni – kluczowych składników napojów owocowych i nektarów. W 2024 r. do produkcji tych kategorii napojowych zagospodarowano około 220 tys. ton surowca, z czego ponad 200 tys. ton stanowiły jabłka – uważa Julian Pawlak, prezes Stowarzyszenia Krajowa Unia Producentów Soków (KUPS).
Jak wskazuje, zmiany doprowadzą również do rozwoju tzw. szarej strefy – handlu nielegalnymi towarami, które nie są opatrzone wymaganymi etykietami i nie podlegają kontroli jakości.
Z danych Najwyższej Izby Kontroli wynika, że 4,5 mld zł uzyskane z opłaty cukrowej w latach 2021-2023 nie zostały przeznaczone na profilaktykę otyłości, ale trafiły do ogólnego budżetu Narodowego Funduszu Zdrowia.
Magdalena Kowalczyk
fot. Pixabay
Cały tekst można przeczytać w wydaniu 11-12/2025 miesięcznika „Przedsiębiorca Rolny”
Komentarze
Brak komentarzy