Bunt rolników
2020-10-07
„Puda? Nie znamy” – z takim transparentem rolnicy z AGROUnii i organizacji branżowych pojawili się wczoraj przed budynkiem ministerstwa rolnictwa w Warszawie. Dzisiaj, 7 października przed południem, rolnicy zablokowali drogi niemal w całym kraju, w wielu miejscach na dwie, trzy godziny.
– Nie zgadzamy się na to, żeby zlikwidowana została jakakolwiek branża rolnicza – mówił przywódca AGROUnii Michał Kołodziejczak, odnosząc się do procedowanego właśnie w Senacie projektu nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt autorstwa posłów PiS. – Dzisiaj mamy ponad 100 blokad dróg, ale jeśli Piątka dla zwierząt nie zostanie wycofana z parlamentu, wzorem Andrzeja Leppera będziemy robić jeszcze bardziej prymitywne strajki.
Protestujących rolników oburza też zmiana na stanowisku ministra rolnictwa. – My już mamy swojego ministra, niepotrzebny nam nowy – mówił Kołodziejczak podczas protestu pod resortem rolnictwa, podczas którego rolnicy zablokowali drzwi do budynku kostkami słomy i odpalili race. – Minister Ardanowski potrafił się wypowiedzieć przeciwko dyscyplinie partyjnej – Kołodziejczak przypomniał głosowanie w Sejmie 18 września, w czasie którego były już minister rolnictwa głosował przeciwko forsowanej przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego nowelizacji ustawy. – Ta ustawa spowoduje zamknięcie polskiej hodowli.
Rolnicy sprawdzili oświadczenie majątkowe nowego ministra rolnictwa, nominowanego 6 października Grzegorza Pudy i odkryli, że nie ma on gospodarstwa rolnego, co w oczach protestujących dyskwalifikuje go jako szefa resortu.
Obornik na jezdni
7 października gospodarze wyjechali ciągnikami na drogi w ok. 100 miejscach w kraju. W woj. łódzkim zablokowali ruch m.in. na DK 12 w okolicach Sieradza, DK 70 w powiecie skierniewickim, DK 92 w powiecie łowickim oraz w pobliżu Kutna. Na drodze między Wróblewem a Sieradzem ze swoimi sąsiadami protestował Michał Kołodziejczak. Po godz. 10.15 zablokowali rondo Żołnierzy Niezłomnych na DK 12 w Smardzewie w powiecie sieradzkim, w gm. Wróblew. Wyrzucili tam na jezdnię obornik. W Łódzkiem poważne utrudnienia wystąpiły też na DK 60. Protestujący rolnicy zablokowali tam ciągnikami rondo przy zjeździe na autostradę A1 na węźle Kutno Północ. Spowolniony był ruch na tej trasie między Kutnem a Płockiem.
W woj. warmińsko-mazurskim gospodarze zablokowali DK 15 i 16. 14 ciągników i dziewięć samochodów osobowych, oflagowanych, skutecznie spowalniało ruch na drodze z Samborowa do Iławy. Rolnicy protestowali też w Nowym Mieście Lubawskim na odcinku od skrzyżowania ulic Kopernika z Mickiewicza do ronda. Na DK 15 w Sampławie protestujący chodzili po przejściu dla pieszych, blokując ruch samochodów.
W woj. świętokrzyskim rolnicy jeździli kolumną ciągników w okolicach Opatowa i Łopuszna w powiecie kieleckim. W woj. opolskim rolnicy zablokowali DK 11 i 45 oraz południową obwodnicę Opola. W Małopolsce protestujący rolnicy wyjechali ciągnikami i samochodami na ruchliwe drogi w zachodniej części regionu. Na Mazowszu ciągniki spowolniły ruch samochodowy na DK 7 w okolicach Mławy. Protest zorganizowano także w okolicach Kałuszyna.
W Wielkopolsce protesty odbyły się niemal we wszystkich powiatach. – To wielka mobilizacja i wielkie poświęcenie wszystkich rolników biorących udział w akcji, ponieważ zostawiają oni na ten czas swoje zwierzęta, swoje pola i przyjeżdżają protestować. Mobilizacja wśród rolników jest naprawdę ogromna. To, co nam się proponuje, ta ustawa o rzekomej ochronie zwierząt, to jest karygodne, to mydlenie ludziom oczu. Już teraz szykujemy się 13 października na Warszawę. Musimy walczyć, bo nie mamy nic do stracenia – mówiła Patrycja Stępniak, współorganizatorka strajku w północnej Wielkopolsce.
Także na Pomorzu rolnicy zorganizowali siedem blokad, m.in. na DK 6, 20, 22, 55 i 91.
Jak pies z kotem
Blokada ronda im. Romana Dmowskiego w centrum Lublina trwała kwadrans. „Cała wieś mówi nie piątce Kaczyńskiego” – taki transparent rolnicy ustawili na rondzie, a z głośników odtwarzali Rotę. Pikieta odbyła się też przed biurem poselskim posła PiS Przemysława Czarnka w Lublinie – nowego ministra edukacji i nauki. Pod jego biurem protestujący ustawili budę dla psa z maskotką kota owiniętą szarfą z napisem „Kot Prezesa”, a do budy na łańcuchu uwiązana była maskotka pluszowego psa z szarfą z napisem „Przemek”. Rolnicy zanieśli do biura Czarnka list z postulatami. Napisali w nim, że są rozczarowani jego postawą. „Pan, jako poseł głoszący wyraziste poglądy prawicowe, głosując za tą ustawą przybiera lewicową twarz. Zwracamy się pytaniem: która twarz jest prawdziwa? Nie na takiego posła głosowaliśmy w wyborach” – napisali.
Z kolei w woj. kujawsko-pomorskim protestujący zorganizowali blokadę DK 91 między Toruniem a Stolnem. Trasą łączącą woj. kujawsko-pomorskie z pomorskim przez dwie godziny jeździło bardzo wolno ok. 15 ciągników. Protest odbył się także na DK 15 w Lipnicy, na odcinku pomiędzy Toruniem a Brodnicą oraz na DK 91 w miejscowości Nowe (powiat świecki). Protesty rolników odbyły się także m.in. w Osięcinach i Sępólnie Krajeńskim, a pikieta stacjonarna na Starym Rynku w Bydgoszczy.
Pikieta na rynku
Protest w Bydgoszczy w formie „pogrzebu polskiego rolnictwa” zorganizowała nie AGROUnia, a Ogólnopolskie Stowarzyszenie Obrony Praw Rolników, Producentów i Przetwórców Rolnych, które zgromadziło o godz. 11.00 na Starym Rynku ok. 300 osób. Rolnicy odwiedzili kilka biur poselskich posłów różnych partii, gdzie zostawili kłosy owsa i obornik w workach foliowych. Zdjęcia posłów głosujących za ustawą rolnicy wieźli na taczkach. Kiedy dotarli przed Kujawsko-Pomorski Urząd Wojewódzki wyszli do nich wojewoda Mikołaj Bogdanowicz i wicewojewoda Józef Ramlau. Obiecali, że przekażą ich postulaty rządowi.
Natomiast po południu do Bydgoszczy wjechało ok. 30 oflagowanych ciągników, które wolno przejechały z Wtelna trasą Nad Torem do Węzła Zachodniego, utrudniając przez kilkadziesiąt minut ruch na DK nr 25 Bydgoszcz – Sępólno Krajeńskie – Koszalin. Wcześniej we Wtelnie przewodniczący Ogólnopolskiego Komitetu Protestacyjnego Rolników Józef Nowak przedstawił listę postulatów i żądań wobec rządu.
Cały tekst można przeczytać w listopadowym numerze miesięcznika „Przedsiębiorca Rolny”
Małgorzata Felińska
Komentarze
Brak komentarzy