Burak nie wybacza błędów
2021-05-10
Tak niskiej opłacalności produkcji buraka cukrowego jak w 2020 roku nie pamiętają najstarsi plantatorzy. Co było powodem fatalnej sytuacji?
O opłacalności produkcji decyduje wartość produkcji oraz poniesione przez producenta koszty. Niestety, w unijnym rolnictwie w celu poprawy opłacalności stosuje się rozbudowany system dopłat. Celowo używam słowa „niestety”, bo opłacalność powinna być osiągana bez takiego wsparcia, ale w aktualnych warunkach jest to po prostu niemożliwe. Poza produkcją żywności rolnictwo w Unii Europejskiej obciążone jest spełnianiem wielu innych funkcji prośrodowiskowych, które obniżają opłacalność produkcji.
Bardzo niska polaryzacja
W 2020 r. uzyskano niespotykaną wcześniej niską zawartość cukru w korzeniach. Na to nałożyły się niskie plony korzeni, co spowodowało uzyskanie bardzo niskiego plonu biologicznego cukru (tzw. cukier na polu) i plonu technologicznego cukru (tzw. cukier w worku). Przyczyn takiego stanu rzeczy było wiele: niekorzystny przebieg warunków pogodowych w okresie wegetacji, masowe występowanie szkodników oraz silna presja infekcyjna chwościka buraka. Wiosną panowała susza w połączeniu z chłodami i przymrozkami, co utrudniało wschody buraka. W efekcie na wielu plantacjach obserwowano piętrowe wschody. Później warunki wilgotnościowe się poprawiły, ale już w drugiej połowie czerwca w rejonach o największym zagrożeniu chwościkiem buraka konieczne było wykonanie pierwszego zabiegu fungicydowego. Kto się z nim spóźnił i/lub zaniedbał późniejszą ochronę, poniósł dotkliwe straty w plonie cukru. Trzecia dekada września i pierwsza dekada października przyniosły intensywne opady deszczu, które stymulowały rośliny do wytwarzania nowych liści kosztem cukru zgromadzonego w korzeniach. Do tego trzeba dodać jeszcze nasilone występowanie wielu szkodników, w tym szczególnie dotkliwego szarka komośnika. Na czynniki niezależne od przedsiębiorców rolnych, w wielu gospodarstwach nałożyły się popełniane błędy.
Z podsumowania kampanii cukrowniczej 2020/2021 wykonanej przez Związek Producentów Cukru wynika, że średnie plony korzeni wyniosły 59,46 t/ha, a zawartość cukru jedynie 15,53 proc.
Po przeliczeniu na standardową 16proc. zawartość cukru daje to 57,7 t korzeni/ha. Przyjmując cenę buraków 118 zł za 1 t, uzyskuje się wartość produkcji w wysokości 6809 zł na 1 ha. Do tego trzeba dodać wartość wysłodków (766 zł/ha). W efekcie wartość produkcji z uprawy buraka cukrowego można oszacować na 7575 zł/ha.
Jakie realne koszty?
Najłatwiej jest oszacować koszty bezpośrednie, które obejmują koszt zakupu nawozów, nasion, środków ochrony roślin oraz usług, takich jak wapnowania, siewu, zbioru, transportu korzeni z kombajnu na pryzmę, pracy doczyszczarkoładowarki oraz transportu surowca do cukrowni (tab). Dla zeszłego roku wyliczono je na kwotę 5760 zł/ha. Największy udział w kosztach bezpośrednich miały wydatki na środki ochrony roślin, a w tym przede wszystkim na fungicydy do ochrony przed chwościkiem buraka – 32 proc. Na drugim miejscu znalazły się wydatki na nawożenie, a na trzecim – usługi. Oprócz kosztów bezpośrednich trzeba uwzględnić koszty pośrednie. Do kosztów pośrednich można zaliczyć pracę ciągnika własnego (1357 zł/ha) oraz koszty ogólnogospodarcze stanowiące 10 proc. kosztów bezpośrednich (576 zł/ha). Łącznie koszty pośrednie można wyszacować na 1933 zł/ha.
Po zsumowaniu wszystkich kosztów okazuje się, że wyniosły one 7693 zł/ha,
czyli były większe niż przychód uzyskany z produkcji o 118 zł/ha. Gdyby nie było żadnego wsparcia, uprawa buraka cukrowego w 2020 r. byłaby nieopłacalna.
Dopłaty pomagają
W 2020 r. plantatorzy buraka cukrowego mieli prawo do wielu dopłat. Należały do nich:
- Jednolita Płatność Obszarowa – 483,79 zł/ha;
- płatność za zazielenienie – 323,85 zł/ha;
- dopłata do paliwa rolniczego – 100 zł/ha;
- płatność do buraków cukrowych – 1516,30 zł/ha.
Duże gospodarstwa pozbawione są płatności dodatkowej, której stawka w ubiegłym roku wyniosła 182,02 zł/ha. Łączna wartość dopłat wyniosła 2424 zł/ha. W efekcie dochód z uprawy buraka cukrowego wyniósł 2306 zł/ha.
Gdzie szukać oszczędności?
Mimo że w dużych gospodarstwach technologia produkcji buraka cukrowego jest w większości przypadków na wyższym poziomie niż w mniejszych podmiotach, to wcale nie znaczy, że nie można tam znaleźć błędów. U dużych producentów nawet niewielki błąd pomnożony przez skalę produkcji przynosi olbrzymie straty. Oszczędności należy poszukiwać przede wszystkim tam, gdzie ponoszone koszty są największe. Raczej nie można nic zaoszczędzić na materiale siewnym. Część gospodarstw stosuje większe odstępy w rzędzie i wysiewa nasiona co 21, a nie co 18 cm, ale przynosi to niewielką oszczędność w zużyciu materiału siewnego, ale znacznie zwiększa ryzyko uzyskania optymalnej obsady roślin w razie wystąpienia niekorzystnych warunków pogodowych po siewie, a także masowego wystąpienia niektórych szkodników, w tym przede wszystkim szarka komośnika. Dobór starszych odmian, których materiał siewny jest tańszy, ale odznaczający się mniejszym potencjałem plonowania, nie jest żadną oszczędnością. Nowością jest zarejestrowanie w tym roku dwóch odmian buraka cukrowego w systemie Conviso Smart. Odmiany te charakteryzują się tolerancją na substancje czynne z grupy inhibitorów ALS (foramsulfuron i tienkarbazon metylu) zawartych w herbicydzie Conviso One 080 OD. W poprzednim roku odmiany z tego systemu pochodzące ze Wspólnotowego Katalogu Odmian Rolniczych (CCA) były dostępne u niektórych producentów cukru.
Dramatycznie kurczy się asortyment substancji czynnych wchodzących w skład środków ochrony roślin stosowanych do ochrony buraka cukrowego przed agrofagami. W tym roku nie wolno już stosować herbicydów zawierających desmedifam. Rok 2021 jest ostatnim, w którym można stosować do ochrony buraka cukrowego przed chwościkiem buraka fungicydy zawierające epoksykonazol, fenpropimorf, mankozeb i tiofanat metylu, a do zwalczania szkodników – tiachlopryd i betacyflutrynę. Tylko część nasion buraka cukrowego mogła być w tym sezonie zaprawiona neonikotynoidami. Stosowanie nasion, które nie były zaprawione tą substancją czynną, wymusi na plantatorach konieczność wykonywania oprysków nalistnych insektycydami, co zwiększy koszty produkcji. Rok 2021 dla plantatorów buraka cukrowego przyniósł przyrost cen nawozów azotowych, co w pewnym stopniu przyczyni się do wzrostu kosztów nawożenia, a tym samym kosztów produkcji. Jednak w przypadku buraka cukrowego nie ma potrzeby stosowania wysokich dawek azotu, które obniżają plon cukru i niepotrzebnie podnoszą koszty nawożenia. Uważam, że opłacalność produkcji buraka cukrowego można poprawiać poprzez zaniechanie uprawy orkowej i wprowadzenie uprawy pasowej (striptill) czy też stosowanie innowacyjnych metod agrotechnicznych, takich jak aplikacja dolistna pierwiastków korzystnych (krzemu, tytanu, a ostatnio także wanadu). Oprysk dolistny produktami zawierającymi krzem stosowany jest z dobrymi efektami już przez wielu plantatorów buraka cukrowego i największe korzyści przynosi, a tym samym jest najbardziej opłacalny, w latach o niekorzystnym przebiegu warunków pogodowych, dużym zagrożeniu ze strony szkodników
i porażeniu przez choroby.
Cały tekst można przeczytać w wydaniu 05/2021 miesięcznika „Przedsiębiorca Rolny”
Tekst i fot. dr hab. inż. Arkadiusz Artyszak
SGGW w Warszawie
Fot. Tytus Żmijewski
Komentarze
Brak komentarzy