Dlaczego chwasty nie zostały zniszczone?
2019-10-01
Przedsiębiorcy rolni oczekują, że stosując herbicydy skutecznie i szybko pozbędą się chwastów w uprawie. Niekiedy jednak efekt chwastobójczy nie jest zadowalający, a przyczyna często bywa prozaiczna.
Błąd można popełnić już na etapie wyboru herbicydu. Nie ma uniwersalnych środków, które zwalczają wszystkie gatunki, dlatego ich wybór powinien być dostosowany do składu gatunkowego chwastów występujących na polu. Jeśli wybór był poprawny, a efekt oprysku jest mierny, należy szukać innego powodu. Jednym z najczęstszych jest niekorzystny przebieg pogody w czasie wykonywania zabiegu. Pogoda wpływa znacząco na procesy pobierania, przemieszczania i rozkładu herbicydów w roślinie. W niesprzyjających warunkach (np. w czasie suszy czy w niskich temperaturach) następuje spowolnienie tych procesów, a to skutkuje spadkiem efektywności działania zastosowanych środków.
Temperatura
Zakres temperatur dla zabiegów herbicydowych jest dość szeroki, jednak należy liczyć się z tym, że im bardziej temperatura zbliża się do wymaganego minimum, tym herbicyd będzie mniej skuteczny.
Wymagania herbicydów odnośnie warunków termicznych są zróżnicowane. Przykładowo, preparaty z grupy regulatorów wzrostu (np. 2,4-D, MCPA, dikamba) działają lepiej w wyższej temperaturze, a wymagane minimum dla tych środków wynosi 8-10 st. C. Z kolei np. chlorotoluron skutecznie działa nawet w temperaturze do minus 3 st. C, natomiast nie powinno się go stosować w temperaturze powyżej 20 st. C.
Wilgotność
Na działanie herbicydów duży wpływ mają też warunki wilgotnościowe, głównie wilgotność gleby, od której zależy działanie herbicydów doglebowych. Wilgotność decyduje też często o działaniu herbicydów nalistnych. Niedobór wilgoci powoduje bowiem, że rośliny wytwarzają grubszą kutykulę oraz zwijają blaszki liściowe. W ten sposób zapobiegają utracie wody, a jednocześnie ograniczają pobieranie herbicydów.
Opady
Oprysków nie należy wykonywać przed spodziewanym deszczem, ponieważ opad zmyje środek z liści. Istotny jest okres, jaki upłynie od zabiegu do wystąpienia opadów oraz ich intensywność i czas trwania. Poszczególne herbicydy mają w tym przypadku nieco odmienne wymagania. Takie substancje czynne jak pinoksaden, prosulfokarb czy kletodym absorbowane są dość szybko, tj. w ciągu godziny od aplikacji i opady deszczu po tym czasie nie obniżają ich skuteczności. Zazwyczaj pobieranie substancji czynnych trwa dłużej, ale dla większości herbicydów nie przekracza jednak czterech godzin.Mniej zależne od opadów deszczu są zabiegi doglebowe, chociaż zbyt intensywne opady powodują przemieszczenie herbicydów do głębszych warstw, co uniemożliwia ich pobranie przez rośliny.
Faza rozwojowa
Starsze chwasty mają grubszą kutykulę, która jest słabo przepuszczalna dla herbicydów, w związku z czym mniej substancji czynnej wnika do wnętrza roślin. Dla większości środków maksymalna faza rozwojowa chwastów warunkująca dobre efekty to faza 2-6 liści. Wyjątek stanowią produkty, które są przeznaczone do zwalczania chwastów w bardziej zaawansowanych fazach, np. fluroksypyr i amidosulfuron – niszczą one przytulię czepną w każdej fazie rozwojowej. Na uwagę zasługuje również mieszanina 2,4-D + florasulam, która zwalcza przytulię do wysokości roślin 20 cm, a chwasty rumianowate do 25 cm.
Technika aplikacji
Słaba jakość zabiegu może być związana z techniką aplikacji herbicydu oraz ilością użytej wody. Nieodpowiednio dobrane parametry techniczne przyczyniają się do strat środka wynikających ze znoszenia bądź spływania cieczy roboczej z opryskiwanych roślin. Ilość wody potrzebnej do sporządzenia cieczy opryskowej dla większości herbicydów mieści się w zakresie 200-300 l/ha. Zbyt mała ilość wody może być niewystarczająca dla dokładnego pokrycia chwastów, zwłaszcza gdy osiągnęły duże rozmiary. Mniejsza ilość wody wymusza też zwiększenie prędkości przejazdu ciągnika, co może powodować znoszenie kropel.Użycie większej ilości wody z kolei powoduje rozcieńczenie herbicydu oraz zmniejszenie jego retencji na liściach.
Jakość i czystość wody
Jakość wody stosowanej w zabiegach agrotechnicznych określana jest przez twardość i odczyn.Im twardsza woda, tym większe stężenie jonów wapnia i magnezu. Ich szkodliwość polega na tym, że wiążą się z cząsteczkami substancji czynnych herbicydów, które stają się niedostępne dla chwastów. W przypadku użycia twardej wody dobrze jest sięgnąć po kondycjonery, które poprawią jej jakość Odczyn wody wpływa na stabilność herbicydu. Optymalny dla większości środków powinien być lekko kwaśny (pH 4-6,5). Wyjątek stanowią herbicydy sulfonylomocznikowe, dla których optymalny odczyn jest lekko zasadowy. Ważna jest też czystość wody użytej do zabiegu, ponieważ występujące w brudnej wodzie zanieczyszczenia organiczne i nieorganiczne (np. glony, resztki roślin, drobinki piasku), mogą absorbować cząsteczki herbicydów i ograniczać ich dostępność dla roślin. Dodatkowo mogą zapychać dysze opryskiwaczy i uniemożliwiać poprawne wykonanie zabiegu.
Wykonując zabiegi odchwaszczania warto sięgnąć po adiuwanty, które poprawiają działanie herbicydów. Ich dodatek jest szczególnie zalecany przy niekorzystnej pogodzie, gdy chwasty są wyrośnięte i/lub występują w dużym nasileniu.
Koniecznie przed zabiegiem należy dokładnie zapoznać się z etykietą herbicydu i postępować zgodnie z zaleceniami producenta.
Cały tekst można przeczytać w październikowym numerze miesięcznika „Przedsiębiorca Rolny”
dr inż. Renata Kieloch
IUNG-PIB
Fot. Jarosław Pruss
Komentarze
Brak komentarzy