Dlaczego kiszonki pleśnieją?

2022-04-01

Wielu rolników zgłasza problemy z psującymi się kiszonkami bez względu na rodzaj surowca. Po ich odkryciu widać wyraźnie zepsute fragmenty o innym kolorze i strukturze, niekiedy ciągnące się w głąb zakiszonej biomasy. Co może być tego przyczyną?

Naturalną mikroflorę roślin tworzą rozmaite bakterie i grzyby. W procesie kiszenia mają one różne znaczenie – pozytywne, np. beztlenowe bakterie kwasu mlekowego, których zwykle jest poniżej 1 proc. całej mikroflory roślin lub negatywne, np. beztlenowe bakterie Clostridium, tlenowe bakterie mezofilne (zakres temperatur, w których działają ‒ 10-45°C), drożdże i pleśnie. Beztlenowce nie wymagają powietrza do wzrostu i rozwoju, a tlenowce go potrzebują.

Rozwój mikroflory podczas fermentacji jest dynamiczny, a jej liczebność i jakość na początku kiszenia jest zróżnicowana. Okresy krytyczne to początek zakiszania (faza tlenowa) oraz okres wybierania i skarmiania kiszonek, podczas którego ma do nich ponownie dostęp powietrze (tlen). Wówczas może dojść do niekorzystnych zmian składu mikroflory, co zmieni skład chemiczny kiszonki oraz może spowodować jej psucie się.

Ważna sucha masa

Wzrost i rozwój mikroflory podczas fermentacji determinuje zawartość suchej masy w zakiszanym surowcu. Powinna ona wynosić 30-35 proc. Wartości poniżej 30 i powyżej 50 proc. hamują w różnym stopniu rozwój bakterii kwasu mlekowego. Podczas kiszenia dochodzi do wzrostu ciśnienia osmotycznego w zakiszanej biomasie, co powoduje, że bakterie mlekowe mimo dużej siły ssącej nie mogą się rozwijać, jeżeli nie są to szczepy osmotolerancyjne. Tylko blisko 10 proc. bakterii mlekowych może żyć w takich warunkach. Już 35 proc. suchej masy powoduje, że niektóre partie zakiszanego surowca zawierają nawet 45 proc. suchej masy.

Zawartość suchej masy na poziomie 30 proc. może być przyczyną wzrostu bakterii Clostridium. Biomasa zawierająca powyżej 50 proc. źle się ugniata. Trudniej jest z niej usunąć powietrze, co sprzyja rozwojowi bakterii tlenowych i grzybów. Obecność tlenu zależy też od rozdrobnienia surowca, rodzaju zbiornika i staranności wykonania wszystkich czynności związanych z zakiszaniem.

Oto prawidłowe zakiszanie

Można wyróżnić pięć zasad prawidłowego zakiszania pasz, których należy przestrzegać:

1) właściwy termin zbioru (odpowiednia faza wzrostu), 2) wysokość koszenia roślin, 3) prawidłowe rozdrobnienie, 4) szybkie i szczelne okrycie zakiszanej biomasy. Osobnym zagadnieniem jest 5) właściwe ubicie (ugniecenie) zakiszanego surowca. Powinno ono być wykonywane od przywiezienia pierwszej przyczepy i trwać przynajmniej przez godzinę po przywiezieniu ostatniej przyczepy z zakiszaną biomasą. Najlepiej wykonywać je ciągnikami kołowymi ze względu na większy nacisk na jednostkę powierzchni. Można też wykorzystać do tego walce stalowe złożone z wielu kół. Dobre ugniecenie surowca powinno wyprzeć z niego powietrze niezbędne szkodliwym mikroorganizmom. Pozostawienie go sprawi, że kiszonka będzie niestabilna beztlenowo – będzie psuć się podczas fermentacji. Natomiast po otwarciu stosu kiszonkowego, psuciu ‒ czyli niestabilności tlenowej, sprzyja nie tylko powietrze, ale też duża ilość tzw. węglowodanów resztkowych, czyli cukru nieprzefermentowanego do kwasu mlekowego, zwłaszcza w kiszonkach z kukurydzy. Zastosowanie jakiegokolwiek dodatku kiszonkarskiego nie zniweluje błędów zrobionych podczas przygotowywania kiszonki.

dr hab. Piotr Dorszewski

KPODR w Minikowie

Fot. Tytus Żmijewski

Cały tekst można przeczytać w wydaniu 04/2022 miesięcznika „Przedsiębiorca Rolny” 

Zapoznałem się z informacją o
administratorze i przetwarzaniu danych

Komentarze

Brak komentarzy