Eksport na nowych zasadach

2021-02-01

1 stycznia, cztery i pół roku po referendum brexitowym oraz po 47 latach członkostwa w Unii Europejskiej, Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii oraz Irlandii Północnej ostatecznie rozstało się ze Wspólnotą. Co się zmieniło w stosunkach między obydwiema stronami?


Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii oraz Irlandii Północnej formalnie opuściło Unię 31 stycznia 2020 r., ale przez kolejnych 11 miesięcy, a więc do końca 2020 r. obowiązywał okres przejściowy w stosunkach między obiema stronami. W międzyczasie, 2 marca 2020 r., wystartowały negocjacje dotyczące przyszłych warunków umowy o handlu i współpracy między UE oraz Europejską Wspólnotą Energii Atomowej a Zjednoczonym Królestwem Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej.Strony długo nie mogły dojść do porozumienia. Istniało zagrożenie bezumownym brexitem, co – jak podkreślali eksperci – byłoby najgorszą możliwą wersją rozstania. Na szczęście czarny scenariusz się nie ziścił. 24 grudnia Boris Johnson, premier Wielkiej Brytanii oraz Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej sprawili wszystkim prezent świąteczny ogłaszając zawarcie porozumienia. Obydwoje odtrąbili przy tym sukces negocjacyjny. Ponieważ jednak od momentu zawarcia porozumienia do zakończenia okresu przejściowego pozostawało tylko sześć dni, nie było szans na przeprowadzenie pełnej procedury ratyfikacyjnej w UE. Dlatego strona unijna zdecydowała o tymczasowym stosowaniu umowy od 1 stycznia 2021 r.


Bez cła


Umowa wraz z załącznikami liczy 1449 stron. Część pierwszą stanowią postanowienia wspólne i instytucjonalne. Druga dotyczy handlu, transportu, rybołówstwa i innych ustaleń; trzecia – współpracy organów ścigania i wymiarów sprawiedliwości w sprawach karnych; czwarta – współpracy tematycznej; piąta – udziału w programach unijnych, należytego zarządzania finansami i postanowień finansowych; szósta – rozstrzygania sporów, natomiast siódma – postanowień końcowych. Dla rynku rolno-spożywczego największe znaczenie ma część druga dotycząca zasad handlu.Podpisanie umowy zagwarantowało kontynuację bezcłowej wymiany handlowej między stronami, bez ograniczeń ilościowych. To niewątpliwie jeden z większych, jak nie największy sukces zawartego porozumienia, zwłaszcza że branża rolno-spożywcza miała najbardziej ucierpieć na ocleniu towarów. Według danych opublikowanych przez KE, w przypadku braku umowy kluczowym jej sektorom groziły następujące stawki celne: wołowina (w przybliżeniu 45 proc.), wieprzowina (ok. 40 proc.), drób (ok. 30 proc.), produkty mleczarskie (40-70 proc.), zboża i mąka (do 50 proc.), cukier (110 proc.), natomiast produkty przetworzone z wyjątkiem napojów (20-40 proc). Dla porównania – w sektorze motoryzacyjnym cła miały wynieść 8-22 proc., chemikaliów do 6,5 proc., metalurgicznym do 7,5 proc., tekstylnym do 12 proc., w sektorze obuwia 8-27 proc. Widać więc, że branża rolno-spożywcza miała zdecydowanie więcej do stracenia.


Reguła pochodzenia


Jest jednak pewien podstawowy warunek zachowania zerowych stawek celnych. Umowa wskazuje, że preferencyjne traktowanie taryfowe może dotyczyć wyłącznie towarów spełniających wszystkie przepisy dotyczące reguł pochodzenia. Za pochodzące z terytorium drugiej strony uważa się produkty, które zostały całkowicie tam uzyskane, wytworzone wyłącznie z materiałów pochodzących z tego terytorium. Ewentualnie mogą to być produkty zawierające materiały stamtąd niepochodzące, ale pod warunkiem, że spełniają one warunki znajdujące się w odpowiednim załączniku umowy. Określa on m.in. dopuszczalny procentowy udział materiałów niepochodzących z danego kraju w produkcie. Zgodnie z umową za produkty całkowicie uzyskane na terytorium danego kraju będą uznawane m.in.:

  • produkty roślinne tam uprawiane lub zebrane;
  • żywe zwierzęta tam urodzone i wyhodowane;
  • produkty uzyskane od żywych zwierząt tam chowanych;
  • produkty pochodzące z ubitych zwierząt tam urodzonych i chowanych;
  • produkty uzyskane przez polowania lub połowy tam przeprowadzone.

Eksporter musi przygotować oświadczenie o pochodzeniu towaru, które importer składa do organu celnego wraz z wnioskiem o preferencyjne traktowanie taryfowe. Oczywiście organ celny może zweryfikować, czy produkt rzeczywiście spełnia reguły pochodzenia.


Więcej formalności


Ale to niejedyna nowa formalność, o której od 1 stycznia muszą pamiętać eksporterzy handlujący z Wielką Brytanią. Kraj ten stał się dla UE, a więc również dla Polski krajem trzecim w stosunkach handlowych. Dlatego od 2021 r. niezbędne jest dopełnienie czynności celnych przed wysyłką towaru do UK. Jednak, żeby można było to zrobić, wcześniej przedsiębiorca musi sobie wyrobić nr EORI – niepowtarzalny, nadawany przez administracje celne UE w celu rejestracji i identyfikacji podmiotów gospodarczych handlujących z krajami trzecimi. W Polsce zajmuje się tym Izba Administracji Skarbowej w Poznaniu na wniosek przedsiębiorcy, który może go złożyć w formie elektronicznej. Mając ten numer można dokonywać czynności celnych w Polsce oraz w dowolnym kraju unijnym. Chcąc realizować je przed organami celnymi UK, przedsiębiorca musi uzyskać oddzielny numer EORI, nadawany przez brytyjski urząd.Od 1 stycznia wysyłka towarów do Wielkiej Brytanii wymaga przede wszystkim dokonywania zgłoszeń celnych (wywozowych i przywozowych), co można realizować w formie elektronicznej. Do tego dochodzi konieczność uiszczania podatku akcyzowego po przywozie tego typu towarów, czy też podatku VAT od towarów, którego wysokość trzeba obliczyć, wykazać w zgłoszeniu celnym importowym i zapłacić. Co ciekawe, powyższe zasady nie dotyczą Irlandii Północnej, która w obrocie towarowym nadal będzie traktowana jak kraj unijny.


Wymagania weterynaryjne i fitosanitarne


Eksporterzy produktów rolno-spożywczych pochodzenia zwierzęcego oraz roślinnego, a także roślin i żywych zwierząt muszą liczyć się także z dodatkowymi wymaganiami i kontrolami dotyczącymi przestrzegania zasad weterynaryjnych i fitosanitarnych. Chociaż, jak wynika z uzgodnień między stroną unijną i brytyjską, będą one wprowadzane stopniowo, zarówno dla produkcji zwierzęcej jak i roślinnej. Od 1 stycznia obowiązują dla wybranych grup produktów, natomiast od 1 kwietnia dla wszystkich pozostałych grup produktów pochodzenia zwierzęcego i roślinnego. Ustalono też, że od 1 lipca będzie można je wprowadzać na terytorium Wielkiej Brytanii wyłącznie przez wyznaczone do tego celu punkty kontroli granicznej (BCP).Niezbędna jest lub będzie prenotyfikacja (zgłoszenie wstępne) wyjeżdżającego z Polski towaru przez importera brytyjskiego w systemie IPAFFS (informatyczny brytyjski system obsługi importu). Wysyłce musi towarzyszyć świadectwo weterynaryjne lub świadectwo fitosanitarne (w zależności od rodzaju towaru), na którym trzeba umieścić numer prenotyfikacji wygenerowany przez system IPAFFS. W pierwszym półroczu tego roku, kontrole dokumentów i eksportowanych produktów, roślin i żywych zwierząt będą dokonywane głównie w miejscu przeznaczenia. Należy oczekiwać, że w lipcu, po otwarciu punktów granicznej kontroli ich częstotliwość znacznie wzrośnie.


Rośliny i produkty pochodzenia roślinnego


Od 1 stycznia wymóg prenotyfikacji oraz posiadania świadectwa fitosanitarnego dotyczy wyłącznie roślin i produktów pochodzenia roślinnego o wysokim priorytecie. Ich wykaz znajduje się na stronie Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa. Na liście, wśród pozycji istotnych dla rolnictwa i ogrodnictwa znalazły się: wszystkie rośliny do sadzenia, sadzeniaki, ziemniaki towarowe, nasiona papryki i pomidora, materiał nasienny ziemniaka, nasiona słonecznika, lucerny, cebuli, pora, fasoli wielokwiatowej i fasoli szparagowej, a także nasiona grochu, bobu, rzepaku, gorczycy białej, soi oraz lnu. Resztę pozycji stanowi drewno różnych gatunków drzew i kora. A więc na razie nowe wymagania obejmują niewielką grupę roślin rolniczych i produktów pochodzenia roślinnego, w dodatku o niewielkim udziale w eksporcie do Wielkiej Brytanii. Agnieszka Sahajdak z PIORiN zauważa ponadto, że w przypadku ziemniaków ich eksporterzy oraz rolnicy od dawna muszą spełniać bardziej rygorystyczne wymogi fitosanitarne i formalne, dlatego w styczniu nie odczuli znaczących zmian.Bardziej odczuwalne mogą być od 1 kwietnia, kiedy nowymi wymogami objęte zostaną wszystkie rośliny i produkty pochodzenia roślinnego wysyłane do Wielkiej Brytanii. Trzeba mieć przy tym na uwadze nie tylko same zmiany formalne, ale także wymagania fitosanitarne. Jak zaważa Sahajdak, dla niektórych grup produktów pochodzenia roślinnego oraz roślin pozostaną one zbliżone do wymagań unijnych, a dla niektórych będą ostrzejsze, czemu będą musieli się podporządkować zarówno eksporterzy, jak i rolnicy. Więcej napiszemy o tym w kolejnym numerze „Przedsiębiorcy Rolnego”.

Cały tekst można przeczytać w lutowym numerze miesięcznika „Przedsiębiorca Rolny”


Alicja Siuda

Fot. archiwum

Zapoznałem się z informacją o
administratorze i przetwarzaniu danych

Komentarze

Brak komentarzy