Herbicydy – podsumowanie roku
2024-12-04
Nie mamy wpływu na temperaturę i ilość opadów. Jak co roku o tej samej porze są one inne, raz korzystne, innym razem uniemożliwiające wykonanie zabiegu w optymalnych warunkach. Coraz skromniejszy asortyment herbicydów nie pomaga rozwiązać tego problemu.
Pogoda z jednej strony decyduje o rozwoju chwastów oraz wpływa na bardziej lub mniej intensywne pojawianie się szkodników czy występowanie chorób. Z drugiej strony te same warunki pozwalają, utrudniają bądź wręcz uniemożliwiają wykonanie terminowych, skutecznych zabiegów. Rzadko się zdarza, by przebieg pogody był sprzyjający na przestrzeni całego sezonu łącznie z zimą. Mijający rok pod tym względem nie różnił się od poprzednich lat.
Było za sucho
Długie okresy charakteryzujące się temperaturą ponad 30 st. C, bez opadów, doprowadziły do suszy. Uwzględniły to komunikaty i raporty IUNG – PIB, które informowały o suszy rolniczej na terenie wszystkich województw w kraju. Miało to ujemny wpływ na działanie, zwłaszcza późno zastosowanych środków doglebowych, a ze względu na osłabioną kondycję roślin uprawnych uniemożliwiło wykonanie wielu zabiegów nalistnych.
Gdy za mokro
Oczekiwane opady deszczu wreszcie nastąpiły. Niestety w wielu rejonach kraju, głównie na południu i wschodzie, w zdecydowanym nadmiarze. Doprowadziło to do powodzi na terenach zamieszkanych oraz na polach uprawnych. Trudno w tym aspekcie oceniać działanie środków ochrony roślin – stało się to nieistotne. Na szczęście komunikaty nie donosiły o zalaniu (zniszczeniu) magazynów środków ochrony roślin i przedostaniu się ich w sposób niekontrolowany do środowiska.
Czego brakuje
W najgorszej sytuacji są plantatorzy buraków. W ubiegłych latach wycofano chloridazon i desmedifam. W 2024 r. po raz ostatni można było zastosować S-metolachlor i triflusulfuron metylu. Wycofanie tych czterech substancji czynnych oznacza brak na rynku kilkudziesięciu herbicydów. To z kolei przekłada się na niemożność zastosowania kolejnych kilkudziesięciu zarejestrowanych wariantów mieszanin zbiornikowych. Sytuacja staje się coraz trudniejsza. Conviso One (foramsulfuron + tienkarbazon metylu) to bardzo dobry i skuteczny herbicyd, ale przeznaczony do stosowania wyłącznie w odmianach buraka cukrowego posiadających odporność na herbicydy z grupy inhibitorów ALS, którymi są foramsulfuron i tienkarbazon metylu zaliczane do grupy 2 (dawnej grupy B).
Ten sam S-metolachlor wycofany z buraków oczywiście nie może być stosowany w kukurydzy (także w soi i słoneczniku). W tym przypadku problem jest większy. W burakach można go zastąpić graminicydami, natomiast zwalczanie tzw. chwastów prosowatych (chwastnica jednostronna, paluszniki, włośnice) jest w znacznym stopniu ograniczone, głównie do stosowania niektórych sulfonylomoczników. Straci na tym także coraz bardziej popularne sorgo, w którym chwasty prosowate i niektóre dwuliścienne będzie można zwalczać wyłącznie pendimetaliną, ale tylko jeżeli dopisze pogoda i w momencie zabiegu gleba będzie dostatecznie wilgotna.
Asortyment herbicydów zalecanych w ogrodnictwie do odchwaszczania warzyw nie jest zbyt bogaty, a cały czas jeszcze ubożeje. Kto nie zastosował do 12 maja 2024 r. benfluraliny (Balan 180 EC i Bonalan 180 EC), ten już więcej jej nie zastosuje. Stracą na tym plantatorzy: brokułów, cykorii, endywii, kalafiora, kapusty brukselskiej, kapusty głowiastej białej, kapusty głowiastej czerwonej, kapusty włoskiej oraz sałaty. Tym sam stały się nieaktualne zalecenia dla upraw małoobszarowych obejmujących zwalczanie chwastów w takich uprawach jak: bób, fasola, groch, kalarepa oraz kapusta chińska i pekińska.
Glifosatu nie wycofano, ale w znacznej mierze ograniczono możliwości jego stosowania, czego przykładem są zboża i rzepak, których praktycznie nie można desykować tą substancją czynną.
Z odrobiną optymizmu
Niestety na pełen optymizm jeszcze nie czas. Byłby, gdyby w kończącym się roku zarejestrowano chociażby jedną nową substancję chwastobójczą. Niestety! W miejsce kilkudziesięciu wycofanych herbicydów zarejestrowano podobną liczbę nowych. W większości to herbicydy – generyki, jedynie zwiększające pulę środków o znanych substancjach czynnych pod nowymi nazwami handlowymi. Jednak wśród nich znalazły się mieszaniny opracowane na bazie starych, ale jak dotąd niezalecane łącznie. Część z nich uzyskała zezwolenia pod koniec 2023 r., ale na rynku pojawiły się w 2024 r.
Dominują zboża…
Diflufenikan (DFF) jest znany od wielu lat, nico później zarejestrowano flufenacet. Uwzględniając spektrum zwalczanych chwastów, działanie tych substancji dobrze się uzupełnia. Producenci wykorzystując tę zależność zaoferowali plantatorom ponad 20 herbicydów. W celu poszerzenia skuteczności mieszaninę tych substancji poszerzono o trzeci składnik uzyskując herbicydy nieomal o uniwersalnym działaniu. Jednym z pierwszych rozwiązań (2022 r.) był preparat Elipris uzupełniony halauksyfenem metylu (Arylex). W mijającym roku można było wykorzystać już wiele nowych, podobnych rozwiązań. Należą do nich m.in.: Bruster 400 SC, Chrome 400 SC i Trinity Pro 400 SC (+ chlorotoluron), Cezaro 574 SC, Huron 574 SC (+ florasulam) oraz Trivino 599,5 SC (+ penoksulam).
Do mieszanin dwuskładnikowych wykorzystano flufenacet zalecając go łącznie z pendimetaliną. Ciekawą rejestrację mają dwa identyczne herbicydy – Konark i Orionova. Pierwszy jest zalecany w zbożach ozimych, drugi w jarych.
Pinoksaden coraz częściej jest zalecany w mieszaninach w celu równoczesnego zwalczania chwastów trawiastych i dodatkowo dwuliściennych. Do nowych rozwiązań w 2024 r. można zaliczyć Edaptis (pinoksaden + mezosulfuron metylowy). To silna mieszanina do zwalczania chwastów jednoliściennych. W zbożach ozimych skuteczność można zwiększyć przez dodatek adiuwanta Insert, a także poszerzyć działanie o zwalczanie chwastów dwuliściennych wykonując łączny zabieg z preparatem Camaro 306 SE (2,4-D + florasulam). Innym rozwiązaniem zalecanym w celu zwalczania chwastów jedno- i dwuliściennych jest fabryczna mieszanina pinoksadenu z florasulamem i fluroksypyrem w formie produktu Timeline FX.
W celu zwalczania wyłącznie chwastów dwuliściennych w zbożach zarejestrowano mieszaninę syntetycznych auksyn (2,4-D + chlopyrald + fluroksypyr) pod handlową nazwą Tricera 480 EC.
Kukurydza i ziemniaki
Producenci herbicydów najbardziej zainteresowani są roślinami uprawianymi na dużych areałach. W kukurydzy w mijającym sezonie zarejestrowano kolejny herbicyd zawierający dikambę w nowej formulacji 400 SC. Do tej pory znajdujące się na rynku preparaty zawierają 480 lub 700 g s.cz./l lub kg. Poza wysokością dawek niczego to nie zmienia.
Izoksaflutol w kukurydzy do tej pory był zalecany w mieszaninach fabrycznych. Od pewnego czasu zarejestrowano go w formie preparatu Merlin Flexx 480 SC zawierającego 240 g s.cz./l (+ 240 g/l sejfnera). Środek jest zalecany po siewie (BBCH 00-09) lub nalistnie (BBCH 11-13) w dawce 0,4 l/ha. Najnowsze produkty zawierające sam izoksaflutol – Metida Plus 250 SC i Taizza Plus 250 SC zawierają po 250 g s.cz./ha (+ 250 g/l sejfnera) i są zalecane nieco inaczej: przedwschodowo w dawce 0,28 l/ha i powschodowo 0,3 l/ha.
W ziemniakach zarejestrowano dwa preparaty zawierające pyraflufen etylowy. Są to: Mizuki zalecany do wczesnego zwalczania młodych chwastów, ale przed wschodami ziemniaków i do desykacji oraz Kabuki zalecany wyłącznie do desykacji.
W rzepaku ozimym jednym z nowszych rozwiązań jest trójskładnikowa mieszanina oferowana w dwóch identycznych formach handlowych – Cordial i LaDiva (aminopyralid + Arylex + pikloram). Preparaty te są zalecane nalistnie, do jesiennej eliminacji chwastów dwuliściennych. Niestety nowości, chociażby opracowanych na bazie znanych substancji czynnych nie zaoferowano w uprawie buraków cukrowych oraz w roślinach bobowatych.
inż. Adam Paradowski
Artykuł ukazał się w wydaniu 12/2024 miesięcznika „Przedsiębiorca Rolny”
Komentarze
Brak komentarzy