Kwaśny odczyn nie sprzyja bobowatym

2021-11-03

Jesień jest najlepszą porą na przeprowadzenie wapnowania łąk i pastwisk. Mądrość ludowa głosi: „Nie stać cię na nawóz, kup wapno”.

Użytki zielone wykazują specyfikę w zakresie nawożenia, w tym zwłaszcza wapnowania. Dostępność wapnia w glebie warunkuje dostęp do innych ważnych składników pokarmowych dla roślin łąkowych i przez to zwiększa plony.

Z mniejszym pobieraniem pożądanych kationów (wapnia, magnezu, potasu) oraz anionów molibdenowego i fosforanowego następuje sukcesywne pogorszenie jakości runi. W ich miejsce rośliny akumulują zwiększone ilości glinu i manganu, a na obszarach narażonych na zanieczyszczenia także metali ciężkich.

Gra o fosfor i magnez

Wraz ze wzrostem plonów i zwiększonym stosowaniem kwaśnych nawozów przemysłowych, wartość pH na użytkach zielonych sukcesywnie maleje i następuje ograniczanie dostępności ważnych dla wzrostu i rozwoju roślin składników pokarmowych. Jednym z nich jest fosfor. Gdy gleba jest bardzo kwaśna, wtedy duże stężenie jonów żelaza i glinuogranicza rozpuszczalność związków fosforu, a tym samym ich dostępność dla roślin. Przy pH< 5 spada ona do 30 proc.

Największa jest przy pH6,5-7,0.Dotyczy to także magnezu i wapnia. Chociaż niektóre gatunki traw, jak np.: kostrzewa łąkowa, stokłosa bezostna, stokłosa uniolowata i rajgras wyniosły dobrze rozwijają się i rosną w środowisku glebowym obojętnym, to jednak w runi wielogatunkowej nie przeszkadza im kwaśny odczyn gleby. Natomiast dla bobowatych, które stanowią drugą cenną grupę roślin łąk i pastwisk, gleby zakwaszone nie są sprzyjające. Potrzebują one dostępnego fosforu i wapnia znacznie więcej niż trawy.

Na mineralnych łatwiej

Gwałtowne podwyższanie odczynu bardzo dużymi dawkami wapna nie jest wskazane w każdej glebie. Z kolei zbyt małe dawki (poniżej 0,5 t CaCO3/ha) praktycznie go nie zmieniają. Aby uzyskać odpowiedni efekt, małe dawki wapna należałoby stosować kilkakrotnie w krótkich odstępach czasowych, co na zakwaszonych łąkach jest trudne do wykonania. Precyzyjne wielkości dawek wapnowania (przeliczone na ilość CaO) powinno się ustalać na podstawie wartości pH gleby oraz zawartości węgla organicznego lub gęstości próbki glebowej.

Trzeba podkreślić, że proces zobojętnienia gleb jest długotrwały, zależy od warunków wilgotnościowych i rodzaju zastosowanego nawozu wapniowego. Nieodzowne jest wapnowanie dużymi dawkami gleb organicznych kwaśnych i bardzo kwaśnych.

Gleby mineralne pod użytkami zielonymi powinny utrzymywać odczyn w przedziale 5,5-6,5 (pH oznaczone w 1 molowym KCl), natomiast gleby organiczne 4,5-5,0. Większość traw rośnie dobrze na glebach lekko kwaśnych, natomiast bobowate (koniczyny, lucerna) są wrażliwe na niski odczyn. Dla nich gleby mineralne powinny mieć pH> 6,0, a organiczne przynajmniej pH=5,3. Ich obecność w runi ma istotne znaczenie dla uruchamiania fosforu z gleby.

Korzenie wydzielają do gleby różne substancje, m.in. kwasy mineralne i organiczne, przez co powodują lokalne zakwaszenie środowiska. Dzięki temu zwiększa się rozpuszczalność niektórych chemicznych wiązań fosforu w glebie, które stają się przyswajalne dla innych roślin. Na glebach piaszczystych, o małej zawartości próchnicy, lepsze są dawki mniejsze, lecz stosowane częściej (najlepiej co 2 lata), a na glebach gliniastych i ilastych dawki większe, ale podawane rzadziej (co 4-5 lat).

Trudniej wapnować

Więcej kłopotów z wapnowaniem sprawiają gleby organiczne (torfowe). Ich odczyn waha się w szerokim zakresie, co uwarunkowane jest przede wszystkim obecnością jonów wodorowych. Miejsce brakującego wapnia zajmują w roztworze glebowym toksyczne dla traw jony glinu i manganu. Toksyczność jonów glinu w glebach torfowych nie ma tak dużego znaczenia, jak w przypadku gleb mineralnych.

Torfy niskie w przeciwieństwie do torfów wysokich zazwyczaj nie potrzebują wapnowania, gdyż nie są aż tak kwaśne. Na użytki położone na torfach przejściowych, jeżeli pH wynosi poniżej 4,5, zaleca się stosować 5 t CaCO3/ha. Nie wapnuje się gleb torfowo-murszowych, mułowo-murszowych, gytiowo-murszowych i murszowatych (o zawartości 10-20 proc. substancji organicznej) oraz użytków pobagiennych na torfach niskich, które zwykle są zasobne w wapń.

Jest to niewskazane ze względu na przyspieszenie rozkładu substancji organicznej. Zbyt intensywny przebieg tego procesu może pogorszyć wsiąkanie wody. W przypadku ich słabego uwilgotnienia następuje rozpylenie naturalnej włóknistej struktury masy torfowej. Może też pogorszyć się skład botaniczny runi poprzez unieruchomienie zasobów fosforu glebowego.

Wielkości dawek wapnia na gleby torfowe oblicza się inaczej niż dla gleb mineralnych. Wierzchnia warstwa torfu na hektarze waży 3-10 razy mniej niż podobnej grubości warstwa gleby mineralnej. Zatem w przypadku torfów wskazane jest przeliczanie dawki nie na masę, ale na objętość gleby.

Jaki nawóz wybrać

Efekty wapnowania ujawniają się od razu i zależą od rodzaju zastosowanych nawozów wapniowych. Najbardziej poszukiwane, ze względu na nieinwazyjne działanie, są nawozy węglanowe. W obrębie tej grupy znajdują się zarówno twarde skały, jak też formy miękkie, dające szybki efekt zmiany odczynu. Do najbardziej miękkich, genetycznie najmłodszych form węglanu wapnia, należy kreda. Nazwa ta określa zarówno okres powstania złoża, jak również informuje o strukturze budowy cząsteczek wapnia. Budowa amorficzna określana często porowatą jest wyróżnikiem świadczącym o jakości nawozu, szybkości jego działania, a tym samym efektów ekonomicznych odkwaszania gleb. Nazwa „kreda” stało się wzorcem jakości nawozu ze względu na jej niewątpliwie lecznicze działanie na glebę.

Przypisanie wielu pozytywnych cech kredzie spowodowało, że na rynku nawozów funkcjonują różne produkty z nazwą „kreda”, ale najczęściej niemające wspólnego pochodzenia naturalnego, a z pewnością niecharakteryzujących się amorficzną strukturą. Jest to o tyle istotne, że porowatość daje nieporównywalnie większy kontakt wapnia z roztworem glebowym, a tym samym przyspieszone działanie w porównaniu z silnie zmineralizowaną skałą wapienną.

Unikalność kredowych nawozów wynika z tego, że granula nawozowa w kontakcie z wodą tworzy zawiesinę, która przemieszcza się w profilu glebowym, powodując względnie szybką neutralizację zakwaszenia. Granula nawozowa oprócz wapnia zawiera również magnez – pierwiastek, którego niedobory w glebach lekkich i wymagających odkwaszania są powszechne.

Znajdujące się w sprzedaży rodzaje kredy: pastewne, techniczne, rolnicze, jurajskie i wiele innych, utrudniają ocenę przydatności i wybór nawozu do skutecznego, a zarazem bezpiecznego regulowania odczynu gleby. W tej sytuacji warto wiedzieć, które odmiany nawozów wapniowych pochodzą z przerobu skał wapiennych, a które są pochodzenia naturalnego – kopaliny (patrz: Rozporządzenie Ministra Gospodarki z dnia 8.09.2010 r.).

Producent nawozu ma obowiązek podać typ wapna nawozowego i jego odmianę, czyli z jakiego źródła pochodzi nawóz. Informacja ta musi być podana w sposób czytelny na opakowaniu i w dokumentach. Odmiana wskazuje na to, czy nawóz pochodzi z przerobu skał wapiennych (odmiana 04, 05) – twardych, mielonych, nieporowatych, czy jest to kreda suszona (06a, 07a) określona jako „wapno kredowe” – amorficzna, porowata, miękka i najłatwiej rozpuszczalna struktura (kopalina pochodzenia naturalnego).

Niedawno w sprzedaży pojawiła się czarna kreda, która zawiera w swym składzie ponad 40 proc.CaO w formie węglanu wapnia oraz frakcję organiczną stanowiącą ponad 7,5 proc. s.m. (węgiel organiczny, kwasy próchnicowe). Można nią odkwaszać łąki co 2-3 lata w dawkach: forma sypka 0,5-2 t/ha, granulat 0,6-2,4 t/ha, w zależności od odczynu.

Cały tekst można przeczytać w wydaniu 11/2021 miesięcznika „Przedsiębiorca Rolny” 

Tekst i fot. prof. dr hab. Piotr J. Domański

Zapoznałem się z informacją o
administratorze i przetwarzaniu danych

Komentarze

Brak komentarzy