Mączka wraca do łask

2022-01-03

Od ponad 20 lat nie wolno było żywić zwierząt gospodarskich mączkami pochodzenia zwierzęcego, choć istniały pewne wyjątki. Od września ub.r. możliwe jest skarmianie tzw. krzyżowe – mączek drobiowych trzodą chlewną, mączek ze świń – drobiem. Ponadto można stosować w ich żywieniu mączki z owadów gospodarskich.

Po wielu latach dyskusji, monitoringu encefalopatii gąbczastych, analiz i badań prowadzonych m.in. przez Europejski Urząd ds. Żywności (EFSA, European Food Safety Authority), wydano Rozporządzenie Komisji (UE) 2021/1372 z dnia 17 sierpnia 2021 r. zmieniające załącznik IV do rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 999/2001 w odniesieniu do zakazu karmienia zwierząt gospodarskich innych niż przeżuwacze, innych niż zwierzęta futerkowe, białkiem pochodzącym od zwierząt.

Zakaz został wprowadzony po pojawieniu się w Anglii choroby „szalonych krów” ‒ gąbczastej enecefalopatii bydła (BSE ‒ Bovine Spongiphorm Encephalopathy). Jej przyczyną były skarmiane przeżuwaczami mączki z przeżuwaczy, które zawierały priony. Białka te były czynnikiem zakaźnym. Zakaz stopniowo zaczął dotyczyć innych zwierząt, ale przetworzone białko zwierzęce (PAP ‒ Processed Animal Protein) można było skarmiać w żywieniu zwierząt mięsożernych futerkowych, towarzyszących i akwakultury. Poza tym dopuszczona do skarmiania była mączka rybna, także u przeżuwaczy. Jednak w tej grupie mogły ją otrzymywać wyłącznie nieodsadzone zwierzęta.

Nowe rozporządzenie

Podczas ubiegłorocznego lipcowego posiedzenia Rady UE przegłosowano jednogłośnie wprowadzenie części produktów ubocznych pochodzenia zwierzęcego do skarmiania w paszach. Ta zmiana przepisów umożliwiła wykorzystanie PAP z odpadów poubojowych kategorii 3, tzn. pochodzących od zdrowych zwierząt rzeźnych. Jednak nie oznacza to powrotu do skarmiania mączek zwierzęcych w taki sposób, jak przed wprowadzeniem zakazu. Zmiana przepisów wprowadziła tzw. skarmianie krzyżowe postulowane przez środowiska przedsiębiorców związanych z przemysłem mięsnym, paszowym i utylizacyjnym. Oznacza to, że w paszach dla świń można stosować przetworzone białko drobiowe, natomiast w paszach dla drobiu – białko przetworzone będące produktem ubocznym z ubojni trzody chlewnej. Ryzyko zanieczyszczenia krzyżowego jest małe. Aktualne badania naukowe wskazują, że ryzyko przeniesienia BSE z innych zwierząt niż przeżuwacze na zwierzęta nimi nie będące jest niewielkie. Obecnie istnieją już proste metody kontroli pasz pod względem obecności w nich białka zwierzęcego danego gatunku. Należy też dodać, że w przypadku obu gatunków zwierząt można w ich żywieniu stosować białko z owadów.

Natomiast nic nie zmieniło się odnośnie do przeżuwaczy oraz skarmiania wewnątrzgatunkowego, co jest swoistym kanibalizmem. Nadal istnieje bezwzględny zakaz skarmiania zwierząt gospodarskich mączkami wytwarzanymi z materiałów kategorii 1 i 2 oraz przeżuwaczami jakimkolwiek białkiem zwierzęcym, w tym białkiem owadzim.

Żelatyna i kolagen z przeżuwaczy są dozwolone do żywienia nimi zwierząt gospodarskich innych niż przeżuwacze.

Trudności w produkcji

Wykorzystanie PAP jest zgodne z zasadami Europejskiego Zielonego Ładu w kontekście zmniejszenia wielkości gruntów przeznaczonych pod zasiewy roślin paszowych. Ponadto PAP umożliwią zmniejszenie importu do Europy poekstrakcyjnej śruty sojowej pochodzącej z roślin zmodyfikowanych genetycznie (GMO). Białko zwierzęce ma skład aminokwasowy odpowiedni dla zwierząt. Jest ono lepiej trawione niż białko roślinne. Ułatwia bilansowanie dawek pokarmowych. Być może, że skarmianie krzyżowe przyczyni się do spadku cen żywności, choć nie jest to pewne.

Stosowanie PAP powinno poprawić efektywność żywienia, zwłaszcza w kontekście zaburzeń spowodowanych niedoborem niektórych składników pokarmowych, np. aminokwasów siarkowych u drobiu, co jest jedną z przyczyn pterofagii (wydziobywania piór). Natomiast nie można na razie ocenić wpływu zmiany regulacji na efektywność ekonomiczną, choć w czasach sprzed wprowadzenia zakazu, białko zwierzęce było tańsze niż białko śruty poekstrakcyjnej sojowej. Według Krajowego Związku Pracodawców – Producentów Trzody Chlewnej POLPIG uzyskanie opłacalności będzie możliwe w dłuższej perspektywie, a od razu prawdopodobnie białko z PAP będzie droższe niż białko sojowe. Prof. Krzysztof Kwiatek podaje, że 1 tona PAP owadziego kosztuje 8 tys. zł. Ponadto należy zwrócić uwagę na fakt, że w zakładach przetwarzających zwierzęce produkty uboczne oraz w zakładach paszowych, linie technologiczne (ciągi) muszą być tak zorganizowane, aby wykluczyć możliwość krzyżowego zanieczyszczenia białek jednego gatunku zwierząt białkiem innego gatunku, np. białka drobiowego białkiem świń i odwrotnie. Restrykcje będą także dotyczyć sfery kontroli – pasze dla drobiu nie mogą zawierać śladów białka tego gatunku, podobnie pasze dla trzody chlewnej ‒ białka świńskiego.

PAP w Polsce i na świecie

W latach 90. ubiegłego wieku produkowano w Polsce około 150 tys. ton mączek mięsno-kostnych, a importowano do kraju ok. 300 tys. ton, co stanowiło 20 proc. bilansu białka paszowego. Według Głównego Inspektoratu Weterynarii w 2019 r. wyprodukowano w Polsce 335 tys. ton PAP, z czego większość pochodziła z drobiu. W 2020 r., według Związku Pracodawców Przemysłu Utylizacyjnego zostało przez tę branżę zagospodarowanych ponad 1,5 mln ton produktów ubocznych pochodzenia zwierzęcego kategorii 3. Z tej ilości uzyskano blisko 350 tys. ton PAP. Ok. 105 tys. ton wyeksportowano do krajów UE, a 15 tys. ton do innych krajów. Ponad 85 tys. ton trafiło do karm dla zwierząt towarzyszących, a ponad 27 tys. ton przeznaczono na cele techniczne.

Białko PAP z innych zwierząt niż przeżuwacze, powstałe z odpadów poubojowych świń i drobiu było dopuszczone do skarmiania zwierzętami akwakultury. Zwłaszcza zagospodarowywana była hydrolizowana mączka z pierza, która jest lepiej wykorzystywana przez ryby niż przez ssaki.

Nowym komponentem jest PAP z owadów, którego jednak nie można stosować w żywieniu przeżuwaczy, ale mogły ją do tej pory otrzymywać mięsożerne zwierzęta futerkowe, towarzyszące oraz zwierzęta akwakultury. W 2020 r. zapotrzebowanie na świecie na białko zwierzęce w paszach i karmach wynosiło 233 bln ton. Szacuje się, że w 2050 r. sięgnie 410 bln ton rocznie. Taki wzrost wynika z szacunkowego dwukrotnego wzrostu zapotrzebowania na żywność z powodu zwiększenia się liczby ludności na kuli ziemskiej.

Cały tekst można przeczytać w wydaniu 01/2022 miesięcznika „Przedsiębiorca Rolny” 

dr hab. Piotr Dorszewski

KPODR w Minikowie

Fot. Tytus Żmijewski

Zapoznałem się z informacją o
administratorze i przetwarzaniu danych

Komentarze

Brak komentarzy