Mniej, ale skuteczniej

2022-03-01

Obowiązujące od 28 stycznia br. przepisy dotyczące używania antybiotyków w leczeniu zwierząt nie zakazują ich stosowania. Ich głównym celem jest ograniczanie występowania groźnego dla ludzi i zwierząt zjawiska antybiotykooporności.

Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/6 dotyczące weterynaryjnych produktów leczniczych zostało przyjęte 3 lata temu. Stanowi podstawę realizacji celów określonych w europejskim planie działania „Jedno zdrowie” na rzecz zwalczania oporności na środki przeciwdrobnoustrojowe oraz w strategii „Od pola do stołu”. Powstało między innymi po to, aby zmniejszyć ilość stosowanych antybiotyków, a tym samym ocalić skuteczność tych, którymi obecnie dysponujemy oraz zwiększyć bezpieczeństwo żywności i zdrowia ludzi. Przepisy te od dawna budziły i wciąż budzą liczne obawy hodowców. Czy są one uzasadnione? – Na pewno nie zdarzy się sytuacja, w której nie będziemy mieć czym leczyć zwierząt – uspokaja lekarz weterynarii Katarzyna Gąsiorek z Głównego Inspektoratu Weterynarii.

10 milionów ofiar

Rozporządzenie ma przede wszystkim zapobiegać powstawaniu antybiotykooporności. Szacuje się, że tylko w samej UE z powodu zakażeń opornymi bakteriami umiera rocznie 33 tys. ludzi. Jeśli obecne trendy nie ulegną zmianie to zgodnie z przewidywaniami do 2050 r. na całym świecie możemy odnotować 10 mln zgonów rocznie.

Antybiotykooporność wynika głównie z błędów popełnianych w leczeniu zarówno zwierząt jak i ludzi, tj. zbyt krótkiego czasu trwania terapii i stosowania dawek, które są nieadekwatne tj. zbyt małe w stosunku do masy ciała.

Polska wyraźnie odstaje

W Europie dane dotyczące wielkości sprzedaży środków przeciwdrobnoustrojowych stosowanych w leczeniu zwierząt zbiera Europejski Urząd ds. Monitoringu Zużycia Antybiotyków w Weterynarii (ESVAC). Funkcjonuje on przy Europejskiej Agencji Leków (EMA). W 2012 r. wśród raportujących państw europejskich wyniosła ona 8478 ton. W kolejnych latach było to 8122 ton (2013 r.) i 8906 ton (2014 r.). Od 2015 r. na skutek działań wdrażanych w państwach członkowskich sprzedaż zaczęła systematycznie maleć. Niestety nie w Polsce, gdzie trend jest odwrotny. W latach 2017-2018, odnotowaliśmy istotny wzrost odpowiednio o 30 proc. w stosunku do poprzedniego roku raportowego (751,6 do 572,9 ton) oraz o 4,3 proc. w kolejnym (784 do 751,6 ton). W tym czasie lekarze weterynarii najczęściej stosowali antybiotyki w leczeniu bydła, trzody chlewnej i drobiu.

Co się zmieniło?

W 2018 r. zostało podpisane nowe rozporządzenie PE i Rady (UE) 2019/6 w sprawie weterynaryjnych produktów leczniczych (weszło w życie 28 stycznia 2019 r.). Od tego czasu obowiązywał 3-letni okres przejściowy, który zakończył się 28 stycznia br. Zgodnie z nowymi przepisami recepty na weterynaryjne produkty lecznicze mogą wystaeiać wyłącznie lekarze weterynarii. Ich termin ważności wynosi 5 dni i obowiązują one w całej UE co oznacza, że polscy hodowcy mogą bez problemu zrealizować je np. w Niemczech. Antybiotyki będzie można stosować w ramach metafilaktyki, ale w ściśle określonych sytuacjach np. wówczas, gdy ryzyko rozprzestrzeniania się zakażenia będzie istotne lub wysokie i kiedy nie będzie dostępnych innych rozwiązań. Podobnie wymagania dotyczą także ich stosowania profilaktycznego. Działania te zostaną ograniczone czasowo, a lekarz weterynarii będzie musiał uzasadnić podjęcie takich kroków w dokumentacji. Nowe rozporządzenie dało również państwom członkowskim możliwość ograniczenia lub nawet wycofania stosowania określonych grup środków przeciwdrobnoustrojowych.

To można, a tego nie

Już kilka lat temu antybiotyki zostały podzielone na cztery grupy w zależności od ryzyka ich zastosowania. Podział ten obowiązuje w myśl nowego rozporządzenia. Do pierwszej, tj. grupy A należą środki, których absolutnie nie można stosować w leczeniu zwierząt. Do drugiej grupy B należą te antybiotyki, które w weterynarii należy ograniczać. Ich stosowanie możliwe jest po wykonaniu dodatkowych badań, konkretnie antybiogramu, określeniu lekowrażliwości i tylko w sytuacji, w której niedostępne są antybiotyki z dwóch pozostałych grup, tj. C (uważać) i D (stosować rozważnie). Spośród tych środków, których najwięcej sprzedaliśmy w 2018 r., najbardziej liczną grupę stranowiły produkty należące do grupy C i D – mówi Katarzyna Gąsiorek.

Zgodnie z nowym rozporządzeniem państwa członkowskie będą musiały gromadzić dane dotyczące sprzedaży i stosowania antybiotyków w podziale na gatunki zwierząt, od których pozyskujemy żywność. Wprowadza ono również konieczność rozliczenia się z tego, co zostało zastosowane. Te dane będą zbierane z poziomu gospodarstw i przekazywane na bieżąco do EMA. Wciąż trwają prace nad stworzeniem systemu informatycznego Inspekcji Weterynaryjnej, który umożliwi ich gromadzenie. Planowane jest także wdrożenie elektronicznej książki leczenia zwierząt oraz e-recepty.

Mirosław Lewandowski

Cały tekst można przeczytać w wydaniu 03/2022 miesięcznika „Przedsiębiorca Rolny” 

Zapoznałem się z informacją o
administratorze i przetwarzaniu danych

Komentarze

Brak komentarzy