Opryskiwacze do zadań specjalnych
2020-05-01
Samojezdne opryskiwacze polowe to propozycja dla wielkoobszarowych gospodarstw rolnych, dla których wysoka wydajność zabiegu ochrony chemicznej jest niezbędna do uzyskania wysokich plonów upraw.
Samobieżne opryskiwacze znajdują szczególne zastosowanie w wysokich uprawach jak np. kukurydza. Maszyny te cechuje wysoka manewrowość, duży komfort pracy, a w przypadku niektórych konstrukcji wysokie zaawansowanie techniczne. Są one dostępne w ofercie zarówno zagranicznych, jak i rodzimych producentów. Pod lupę wzięliśmy maszyny Amazone, Agrifac, Bury, Damman, Hardi, Horsch, John Deere oraz Krukowiak.
Bogata oferta
Większość dostępnych na rynku opryskiwaczy to maszyny dwuosiowe, wyposażone w zbiorniki o pojemności od 3000 do 9000 l. Większe zbiorniki są montowane w modelach zagranicznych producentów (Agrifac, Damman, Hardi, Horsch). Natomiast producentem opryskiwaczy trzyosiowych jest firma Damman. Maszyny te wyposażone są w zbiorniki o pojemności 8000-12 000 l.
Producenci oferują opryskiwacze w różnych wersjach, różniących się rozstawem kół oraz prześwitem. Minimalny prześwit wynosi 120 cm, co pozwala na wykonywanie oprysku nawet wysokich upraw, także rzepaku w później fazie (tzw. oprysk na płatek). W innych wersjach prześwit może wynosić nawet 180 cm. Zależnie od wersji rozstaw osi wynosi od 180 do 300 cm. Dzięki układowi zdalnej regulacji rozstaw osi można dopasować do rozstawu rzędów z kabiny operatora. Duże rozstawy (300 cm) mają zastosowanie w technologii stałych ścieżek przejazdowych.
Zależnie od potrzeb klienta i modelu maszyny producenci samobieżnych opryskiwaczy oferują belki o szerokościach od 18 do 42 m. Są one hydraulicznie składane do szerokości transportowej nieprzekraczającej 3 m.
Poza tym istnieje możliwość wykorzystania wielu typów kół różniących się średnicą i szerokością opon. Umożliwia to dopasowanie maszyny do różnych upraw i warunków glebowych.
Z elektroniczną jednostką sterującą
Samobieżne opryskiwacze wyposażane są w mocne silniki z turbodoładowaniem i chłodzeniem powietrza (intercooler). Najczęściej są to jednostki 6-cylindrowe. Moc silników jest uzależniona od modelu maszyny i mieści się w zakresie 175-320 KM. Motory są wyposażone w elektroniczne sterowanie dawką paliwa, co z jednej strony umożliwia spełnienie wymagań norm spalin, zaś z drugiej oferuje możliwość dopasowania prędkości obrotowej do warunków pracy. Stąd w silnikach dostępne są funkcje Power, Normal i Eco. Pierwsza umożliwia zachowanie niezbędnej mocy podczas pracy na wzniesieniach. Trzecia funkcja oferuje pracę silnika na mniejszych obrotach, co przekłada się na mniejsze zużycie paliwa. Dzięki elektronice w silniku można także programować stałą prędkość maszyny (tempomat). Funkcjami w silniku operator może sterować za pomocą terminala pokładowego, który znajduje się w kabinie.
Hydrostatyczny napęd
Standardem w konstrukcjach samobieżnych opryskiwaczy jest bezstopniowy hydrostatyczny napęd, który w transporcie pozwala na osiągnięcie prędkości 40 lub 50 km/h. Zakres prędkości roboczych może być bezstopniowo zmieniany od 0 do 20 lub 25 km/h. W tej wersji napędu każde z kół opryskiwacza jest napędzane oddzielnie za pomocą silnika hydraulicznego. Pozwala to dostarczyć odpowiedniej mocy do poszczególnych kół oraz regulować ich poślizg.
Operator samobieżnego opryskiwacza ma możliwość wyboru jednego z kilku trybów napędu. W trybie jazdy szosowej dostępny jest wyłącznie wariant sterowania kołami przedniej osi. Natomiast podczas wykonywania oprysku operator może załączyć opcję skrętnych wszystkich kół, co poprawia manewrowość maszyny. Promień skrętu w takich maszynach wynosi 4-6 m. Podczas zmiany kierunku jazdy lub poruszania się na zakręcie przednie i tylne koła są równocześnie obracane w przeciwną stronę, co pozwala na prowadzenie tylnych kół po śladach kół przednich. Dostępny jest także tzw. „psi chód”, który jest przydatny podczas prac prowadzonych wzdłuż rzędów na stoku.
Zarządzanie płynami
Nowoczesne opryskiwacze wyposażone są w systemy automatycznego napełniania cieczą sterowane elektronicznie. Rozwiązania te optymalizują napełnianie zbiornika poprzez redukcję mieszania cieczy. Napełnianie odbywa się poprzez układ cieczowy oraz mieszadło. W zbiornikach montowane są czujniki, które kontrolują poziom napełnienia i zapobiegają przelaniu. Elektronicznie sterowane są także pompy. Dzięki temu poprzez terminal w kabinie można zmieniać prędkość obrotową pomp. Z terminala można także sterować intensywnością pracy mieszadła oraz funkcją mycia.
Sterowanie belką opryskiwacza
W celu zachowania odpowiedniej jakości oprysku, belki opryskiwaczy wyposażone są w systemy umożliwiające ich stabilizację oraz stałą wysokość względem powierzchni pola lub łanu. Standardem są systemy amortyzacji pionowej i poziomej redukujące drgania. Dodatkowym wyposażeniem są siłowniki do zmiany geometrii belki, które umożliwiają jej dopasowanie do ukształtowania gruntu lub upraw, nawet jeśli teren jest mocno zróżnicowany. Funkcja ta może być realizowana automatycznie w połączeniu z kontrolą wysokości belki nad powierzchnią gruntu lub łanu. Odbywa się to z wykorzystaniem czujników ultradźwiękowych, które mierzą odległość krańców belki lub jej poszczególnych sekcji od powierzchni gruntu lub łanu. Opcja z większą liczbą czujników ma szczególne zastosowanie w uprawach o zróżnicowanym wzroście roślin oraz w miejscach, gdzie występuje wyleganie plantacji.
Wspomniane systemy w maszynach poszczególnych producentów różnią się konstrukcyjnie, ale ogólna idea ich działania jest podobna. Systemy stabilizacji belki w opryskiwaczach Amazone noszą nazwę DistanceControl i ContourControl. W maszynach Hardi stosowany jest system Spraying-AutoHeight. Agrifac stosuje systemy o nazwie ProActiveBalance i BoomSupportPlus. Rozwiązania John Deere stabilizujące belkę to TerrainControl Pro i TerrainCommand Pro. Firma Damman w celu stabilizacji belki stosuje rozwiązanie o nazwie DCD-Distance Control. Natomiast niemiecka firma Horsch montuje w opryskiwaczach układ sterowania belką BoomControl.
Łatwa obsługa
Kabiny nowoczesnych opryskiwaczy samojezdnych oferują wysoki komfort pracy operatora. Są wyciszone, klimatyzowane, wyposażone w wygodny fotel i systemy filtracji powietrza. Co istotne, oferują dobrą widoczność. Niewidoczne z kabiny obszary maszyny operator może obserwować za pomocą kamer, w tym kamery cofania. Do obsługi funkcji maszyny służy panel sterujący lub podłokietnik ze zintegrowanym z nim joystickiem i terminalem. Joystick służy do wyboru kierunku jazdy i regulacji prędkości. Na wielofunkcyjnej dźwigni znajdują się przyciski, za pomocą których operator może sterować belką oraz jej funkcjami (np. manualne wyłączanie/włączanie poszczególnych sekcji belki). Przyciskami na panelu lub podłokietniku uruchamia inne funkcje maszyny jak np. zmiana rozstawu osi, przełączanie trybu jazdy. Ponadto na panelu znajdują się kontrolki i wskaźniki informujące operatora o parametrach pracy silnika, przekładni, pomp i innych zespołów.
Standardowym uzupełnieniem wyposażenia kabiny jest terminal z kolorowym wyświetlaczem. W niektórych modelach z terminalem jest zintegrowany panel z przełącznikami do sterowania sekcjami belki oraz zaworem głównym. Urządzenie monitoruje parametry pracy opryskiwacza, jak również umożliwia dokonanie nastaw maszyny (np. zmianę rozstawu kół, zmianę dawki cieczy). Z terminalem zintegrowane mogą być urządzenia GPS. Dzięki temu maszyna może poruszać się w trybie jazdy automatycznej z wykorzystaniem nawigacji GPS. Ponadto za pomocą sygnału GPS można sterować funkcją automatycznego wyłączania poszczególnych sekcji belki (Section Control).
Niektórzy producenci oferują także terminale pracujące w standardzie Isobus. Urządzenia te oferują szersze możliwości niż terminale pracujące w standardzie CAN-Bus.
Jedną z funkcji terminali pokładowych jest sporządzanie raportów dotyczących pracy opryskiwacza (m.in. czas pracy, wydajność, zużycie cieczy roboczej), które mogą być przenoszone za pomocą nośnika USB lub przesyłane drogą bezprzewodową za pomocą łącza internetowego do oprogramowania umożliwiającego zarządzanie gospodarstwem.
Cały tekst można przeczytać w majowym numerze miesięcznika „Przedsiębiorca Rolny”
(J.S.)
Fot. firmowa
Komentarze
Brak komentarzy