Prawie jak w mieście

2022-07-01

Na obszarach wiejskich mieszka ok. 15 mln osób (ponad 40 proc. polskiego społeczeństwa). Ich liczba systematycznie rośnie. Jednak tylko 10 proc. dorosłych mieszkańców terenów wiejskich utrzymuje się z rolnictwa. Dobra wiadomość jest taka, że w ostatnich latach dochody rolników rosły szybciej niż średnio w kraju, a różnice w zarobkach między miastem a wsią są coraz mniejsze.

Wskazują na to autorzy raportu opublikowanego 15 czerwca przez Fundację na rzecz Rozwoju Polskiego Rolnictwa (FDPA). Publikacja „Polska wieś 2022. Raport o stanie wsi” ukazała się po raz dwunasty od 2000 r. Tym razem 16 autorów pod kierownictwem prof. Jerzego Wilkina, pomysłodawcy publikacji, przewodniczącego Rady FDPA i członka rzeczywistego Polskiej Akademii Nauk, przeanalizowało na podstawie wyników badań oraz danych statystycznych najważniejsze trendy demograficzne, ekonomiczne i społeczne na obszarach wiejskich. Sprawdziło, co dzieje się na wsi i jak zmienia się sytuacja w naszym rolnictwie. A także jakie są wybory polityczne mieszkańców wsi.

„Gdy dwa lata temu prezentowaliśmy poprzedni raport, byliśmy świadomi niezwykłości sytuacji u progu pandemii. Po dwóch latach oddajemy kolejne wydanie raportu. Polska wieś 2022 to krajobraz po COVID-19 i u progu kolejnej wielkiej zmiany wywołanej okrutną agresją Rosji w Ukrainie. Teksty pisane były przed wybuchem wojny, ale już wiemy, że wywołuje ona na polskiej wsi głębokie zmiany. Ze skutkami pandemii wieś poradziła sobie chyba lepiej niż miasto. Jak będzie ze skutkami wojny, czas pokaże. Już dzisiaj możemy przewidywać np. perturbacje na wiejskim rynku pracy” – piszą autorzy publikacji.

Ucieczka na wieś

Obecnie mamy w kraju 43 122 wsie. Obszary wiejskie zajmują 90 proc. powierzchni Polski. Liczba wsi, czyli „jednostek osadniczych niebędących miastami i nieposiadających praw miejskich”, jest zróżnicowana w poszczególnych województwach. Najwięcej jest ich w woj. mazowieckim – 7843, najmniej w woj. opolskim – 1017. Na wsi mieszka 40 proc. społeczeństwa. Najwięcej w woj. podkarpackim – 58,6 proc., a najmniej w woj. śląskim – 23,4 proc.

Średnio polska wieś ma 141 mieszkańców, lecz różnice między miejscowościami są bardzo duże. W największej wsi w Polsce – w Kozach (woj. śląskie) mieszka ponad 12 tys. osób. 

I tu ciekawostka – jak podają autorzy raportu, przeciętnie mieszkańcy wsi są młodsi od mieszkańców miast. Na obszarach wiejskich występuje również mniejszy niż w miastach ujemny przyrost naturalny. Poszczególne województwa różnią się jednak pod tym względem – tylko w woj. podlaskim nie ma różnicy w poziomie mediany wieku między mieszkańcami wsi i miast. Największa różnica występuje w woj. pomorskim, a najmniejsza w woj. opolskim.

„Liczba zgonów wzrasta na wsi i w mieście. W ostatnich dwóch latach (2020-21) na wzrost umieralności silny wpływ miała pandemia COVID-19. Nadal jednak najważniejszą przyczyną zgonów na wsi (ok. 40 proc.) są choroby układu krążenia” – zwracają uwagę autorzy raportu. Natężenie zgonów jest największe (rocznie przekracza 14 na 1000 mieszkańców) w południowo-wschodniej części woj. podlaskiego, we wschodniej części woj. lubelskiego oraz na obszarach wzdłuż granic województw Polski centralnej. W ubiegłych trzech latach (2019-21) średnia długość życia zmniejszyła się zarówno na wsi, jak i w mieście. Dotyczy to zwłaszcza mężczyzn, którzy na wsi żyją o rok krócej niż w mieście. Znacznie dłużej od mężczyzn żyją na wsi kobiety – średnio o 8 lat i 5 miesięcy, zaś w mieście o 7 lat i 8 miesięcy.

Od 2000 r. utrzymuje się dodatnie saldo migracji na wieś, które zwiększyło się w 2020 r., głównie ze względu na COVID-19. Na wieś przeprowadzają się zwłaszcza osoby w wieku 30-44 lat, mające dzieci. Jest to jednak proces zróżnicowany. Jak wskazują autorzy raportu – wyludniają się gminy popegeerowskie, a zaludniają strefy podmiejskie.

„W wyniku inwazji Rosji na Ukrainę do Polski napłynęło od 24 lutego 2022 r. ok. 2,5 mln uchodźców. Prawdopodobnie ponad milion z nich pozostanie u nas na dłużej. Trudno przewidzieć, jak ten olbrzymi ruch migracyjny wpłynie na strukturę demograficzną polskiej wsi. Migranci w większości preferują duże miasta. W dłuższej perspektywie czasowej niektórzy z nich mogą jednak uznać wieś za korzystniejsze dla siebie miejsce zamieszkania i pracy” – piszą prof. Monika Stanny i prof. Łukasz Komorowski.

Na umowę o pracę

Prof. Barbara Fedyszak-Radziejowska dowodzi, że struktura zawodowa mieszkańców wsi i miast upodabnia się do siebie. Współczynnik aktywności zawodowej w obu grupach jest prawie identyczny (ok. 58 proc.). W skali całej Polski jest nadal stosunkowo niski i nie przekracza 60 proc. (w UE – ponad 70 proc.). Wielu mieszkańców wsi (43,8 proc.) zatrudnionych jest na umowach o pracę, głównie na czas nieokreślony, a ponad 32 proc. utrzymuje się ze świadczeń społecznych – tak samo, jak w miastach. Tylko ok. 10 proc. żyje przede wszystkim lub wyłącznie z pracy w swoim gospodarstwie rolnym.

W miastach ponad połowa mieszkańców uznaje swoje zarobki za „dobre”. Inaczej oceniają je mieszkańcy wsi (39 proc. dobrze zarabia), a najgorzej rolnicy – tylko 15 proc. Tymczasem badania CBOS przeprowadzone na początku 2022 r. pokazują, że 1/4 mieszkańców wsi notuje wzrost dochodów i jest to wskaźnik zbliżony do przeciętnego w kraju. Znacznie gorsza jest ta ocena wśród rolników. Rolnicy też nieco rzadziej niż inni pracujący mają oszczędności, ale swoje kredyty i długi spłacają skrupulatniej niż mieszkańcy miast i ogół respondentów.

Poziom życia mieszkańców wsi nie jest taki sam jak przeciętnie w miastach, chociaż bardzo zbliżony do małych i średnich miast. „W 2020 r. dochody gospodarstw domowych rolników w przeliczeniu na osobę były niższe w porównaniu z pozostałymi grupami społeczno-ekonomicznymi i stanowiły: 96 proc. dochodów pracowników, 83 proc. pracujących na własny rachunek, 98 proc. emerytów i rencistów oraz 97 proc. dla ogółu gospodarstw domowych”. Są to różnice niewielkie, a gdyby uwzględnić dochody z działalności w szarej strefie, która na obszarach wiejskich jest bardziej rozbudowana niż w miastach, to dochody per capita na wsi byłyby nie mniejsze niż w miastach.

Przystąpienie Polski do Unii Europejskiej przyczyniło się do znacznego wzrostu dochodów rolników – większego aniżeli dochodów innych grup. W latach 2010-20 dochód rozporządzalny rolników wzrósł o 81 proc., podczas gdy przeciętnie w kraju o 61 proc., w grupie pracowników również o 61 proc., pracujących na własny rachunek o 52 proc., a emerytów i rencistów o 60 proc. Na znaczny wzrost dochodów rolników wpłynęły zwłaszcza płatności bezpośrednie oraz inne transfery z WPR, a także korzystne relacje cen produktów sprzedawanych i kupowanych przez rolników. Ceny sprzedawanych produktów rolnych wzrosły bowiem o 35 proc. a ceny towarów i usług kupowanych o 22 proc.

Cały tekst można przeczytać w wydaniu 07/2022 miesięcznika „Przedsiębiorca Rolny” 

Małgorzata Felińska

Fot. Krzysztof Zacharuk

Zapoznałem się z informacją o
administratorze i przetwarzaniu danych

Komentarze

Brak komentarzy