Przenawożona, zasolona, zakwaszona
2023-08-01
Ochrona i regeneracja gleb wymaga pilnych działań, ponieważ aż 60 proc. ziemi rolnej w krajach Unii Europejskiej jest w złym stanie. Ponad jedna czwarta gleb rolniczych w Europie podlega erozji wietrznej, jest zagęszczana, zasolona, przenawożona, nie zatrzymuje węgla. Ekstremalne zjawiska pogodowe, takie jak powodzie i susze, spowodowane zmianami klimatycznymi, jeszcze bardziej pogłębiają degradację.
O tym, jak poprawić zdrowie gleby rozmawiali 28 czerwca w Sejmie politycy z Parlamentarnego Zespołu ds. Rozwoju Gospodarstw Rodzinnych (pod przewodnictwem posła Jarosława Sachajko) oraz rolnicy, naukowcy, urzędnicy i aktywiści. Spotkanie zainicjował Mateusz Ciasnocha z organizacji European Carbon Farmers, gospodarujący na 700 ha na Żuławach Wiślanych, gdzie produkuje siano. – Każdy rolnik na świecie jest rolnikiem węglowym – przekonywał. – Niestety, nie każdy o tym wie, nie każdy działa pozytywnie na glebę i rozumie cykle natury (wodny, węglowy, energetyczny itp.), nie każdy nie walczy z nimi, ale je wzmacnia.
Mateusz Ciasnocha uważa, że konieczne jest budowanie mostów między polityką rolną a klimatyczną. Ma temu służyć Wspólna Polityka Rolna na lata 2020-2027. – Cele strategiczne WPR określają państwa członkowskie. Podniesienie ambicji w zaproponowanym przez Polskę Krajowym Planie Strategicznym do WPR jest konieczne, jeśli chcemy osiągnąć neutralność klimatyczną do 2050 r. – apelował rolnik. Jak to zrobić? – Konieczne jest zwiększenie średniego poziomu węgla w glebach rolniczych, który obecnie w Polsce wynosi 21 g/kg gleby, podczas gdy średnia europejska to 43,1 g/kg.
Zdaniem przedstawiciela European Carbon Farmers, do naszego KPS powinna zostać włączona Europejska Inicjatywa Rolnictwa Węglowego, wymieniająca pięć działań poprawiających jakość gleb:
– odnawianie i ponowne nawadnianie torfowisk;
– agroleśnictwo;
– utrzymanie i zwiększenie poziomu węgla organicznego w glebach mineralnych;
– zwiększanie obszarów trwałych użytków zielonych;
– audyty gospodarstw mleczarskich i hodowlanych.
– Pod koniec 2021 r. podzieliliśmy się tą wiedzą z rządem i prezydentem Andrzejem Dudą, aby podpowiedzieć, jak budować mosty między dwoma politykami – mówił Mateusz Ciasnocha. Dodał, że w drugiej połowie 2022 r. Komisja Europejska zaprosiła go do rady doradczej Europejskiej Misji na rzecz Zdrowia Gleby, która ma promować tę inicjatywę w krajach członkowskich.
Podpiszcie manifest
Unia Europejska realizuje obecnie pięć misji łączących różne obszary. Są to: adaptacja do zmian klimatycznych, nowotwory, neutralne klimatycznie i inteligentne miasta, restauracja oceanów i wód oraz – misja najważniejsza dla rolników – partnerstwo na rzecz gleby. Celem tej ostatniej jest dojście do 2050 r. do stanu, w którym wszystkie gleby w UE będą zdrowe. Pierwszym etapem strategii jest założenie 100 gospodarstw demonstracyjnych i tzw. żywych laboratoriów. Europejska Misja na rzecz Zdrowia Gleby jest jednym z trzech elementów programu. Drugi to Europejskie Obserwatorium Gleby, a trzeci – Europejska Strategia Glebowa do 2050 r. (jej przepisy są obecnie procedowane).
– Jednym z działań w obszarze zaangażowania społeczeństwa jest stworzenie i wystosowanie manifestu na rzecz zdrowia gleby. Można go podpisać jako region, instytucja, osoba prywatna. Zachęcamy do tego i do wspierania zdrowia gleby – mówił Mateusz Ciasnocha. – Ani osoby fizyczne, ani podmioty nie będą mieć w związku z podpisaniem manifestu żadnych prawnie wiążących zobowiązań. Jednakże, podpisując dokument lub zostając przyjacielem misji, wypowiadają się w obronie zdrowia gleby i dołączają do społeczności, która troszczy się o przyszłość światowych gleb.
Manifest dostępny jest na stronie ec.europa.eu/eusurvey/runner/mission-soil-manifesto. Jego założenia są następujące:
1. Zdrowe gleby zapewniają nam czystą wodę, dobre powietrze, pochłaniają dwutlenek węgla, łagodząc w ten sposób i zwiększając zdolność przystosowania się do zmian klimatycznych oraz wspierają różnorodność biologiczną. Gleby podtrzymują również nasz krajobraz i dziedzictwo kulturowe oraz są podstawą naszej gospodarki i dobrobytu. Uznajemy, że gleba jest podstawą naszego dobrego samopoczucia. Za pomocą manifestu tworzymy społeczność, która dba o gleby.
2. Musimy chronić i odnawiać gleby, ponieważ są delikatnym zasobem, którym należy ostrożnie zarządzać. Uważa się, że ponad 60 proc. gleb w UE jest w złym stanie z powodu niezrównoważonych praktyk zarządzania, zanieczyszczenia lub zasklepiania. Zmiana klimatu wywiera dodatkową presję na gleby i przyspiesza ich degradację.
3. Ochrona i odtwarzanie gleb muszą być osadzone we wszystkich działaniach człowieka, które mają wpływ na grunty. Ma to kluczowe znaczenie dla utrzymania naszego dobrostanu i dobrobytu. Wszyscy możemy przyczynić się do powstrzymania degradacji gleby i budowania zrównoważonej przyszłości opartej na glebach zdrowych dla żywności, ludzi, przyrody i klimatu.
4. Popieramy misję „A Soil Deal for Europe” (Mission Soil) i jej cel, jakim jest utworzenie 100 żywych laboratoriów i gospodarstw demonstracyjnych do 2030 r. w celu promowania ochrony i odtwarzania gleb w Europie. Z zadowoleniem przyjmujemy również działania w ramach misji, mające na celu osiągnięcie jej konkretnych celów: ograniczenie pustynnienia, zachowanie zasobów węgla organicznego w glebie, powstrzymanie zasklepiania gleby i zwiększenie ponownego wykorzystania gleb miejskich, zmniejszenie zanieczyszczenia gleby i poprawa poziomu jej rekultywacji, zapobieganie erozji, poprawa struktury gleby w celu zwiększenia różnorodności biologicznej.
5. Jesteśmy zaangażowani i zmotywowani, aby przyczyniać się do ochrony i przywracania zdrowia gleby w ramach naszych możliwości, w naszym sektorze i na naszym terytorium, ponieważ jest to podstawowy zasób dla miejsca, w którym żyjemy. Przyczynimy się do podniesienia świadomości znaczenia gleby i powiększenia społeczności aktywnie zaangażowanej w dbanie o ten cenny zasób.
Podmioty i osoby fizyczne, które podpiszą manifest będą otrzymywać biuletyn misji, zawierający informacje o jej postępach, projektach i ich wynikach, o zaproszeniach misji do składania wniosków i innych wydarzeniach. Coroczne europejskie targi Mission Soil będą stymulować wymianę, dzielenie się wiedzą i doświadczeniami między sygnatariuszami manifestu a innymi odpowiednimi podmiotami oraz podsumowywać postępy.
Bydło na trawie
Zuzanna Szmidel, z wykształcenia lekarka weterynarii, a obecnie rolniczka prowadząca gospodarstwo regeneratywne (posiada między innymi 150 owiec) i wydawnictwo Regeneratywnie.pl uważa, że Europejski Zielony Ład w obszarze rolnictwa tylko na pierwszy rzut oka wygląda obiecująco. – Naprawdę jest jednak skierowany wyłącznie do gospodarstw przemysłowych, którym bardzo trudno przekształcić się w regeneratywne, ponieważ mają już wielkie obiekty, maszyny, kredyty. Moim zdaniem, zbudowanie gospodarstwa od zera, bez obciążenia konwencjonalnymi przekonaniami jest dużo łatwiejsze niż próba zmiany czegoś działającego od lat – tłumaczyła. – System dopłat nie do końca nadąża za zmianami. Przykład? Moje działania są na tyle innowacyjne, że nie mogę skorzystać z wielu form pomocy w ramach ekoschematów. Nie należą mi się dopłaty do dobrostanu owiec, bo te dostają rolnicy z wielkimi owczarniami, a moje zwierzęta trzymane są cały rok na pastwisku, z dostępem do zadrzewień i mobilnej wiaty, która chroni je przed słońcem i deszczem. Dzięki temu są zdrowe. Uprawiam rośliny wieloletnie, które pasami przecinają pastwiska dla owiec. Rośliny sadzę piętrami: drzewa owocowe, krzewy owocowe, a najniżej roślin zielarskie i ozdobne. Zdrowotność roślin w takim systemie jest bardzo dobra. Ziemi nie orzę, roślin nie chronię i nie nawożę nawozami mineralnymi. Niestety, nie należą mi się dopłaty do sadów (ponieważ wymagana jest monokultura) ani do upraw uproszczonych, bo w ogóle nie wzruszam ziemi. Ja się nie cofnę, lecz inni młodzi ludzie zakładając gospodarstwa zrobią to gorzej niż powinni, bo wtedy otrzymają dopłaty – podkreślała.
Marcin Ciok, zarządca 500-hektarowego gospodarstwa na Warmii, specjalizującego się w hodowli bydła mięsnego rasy hereford (800 sztuk) opowiadał: – Innowacją były u nas pastwiska rotacyjne, mające zasadnicze znaczenie dla żyzności gleby. Dzięki przeganianiu zwierząt co 24 godziny w inne miejsce mamy teraz dużo więcej paszy i znacznie zdrowsze stado. Zwierzęta są cały rok na zewnątrz i jedzą wyłącznie trawę. Nie stosuję żadnych pasz treściwych. Dlaczego zajmuje się produkcją zwierzęcą, a nie roślinną? – Ponieważ gospodarstwo położone jest na pagórkach i nawożenie mineralne gleby sprawiłoby, że wszystkie składniki spłynęłyby do jeziora, które położone jest na obszarze chronionym Natura 2000 – wyjaśniał. – Nie chcemy negatywnie oddziaływać na środowisko.
Hodowca dodał, że tak duże stado bydła sprawia, iż jakość trawy jest świetna bez nawożenia mineralnego. Jego zdaniem, to prosty sposób, żeby poprawić zdrowie gleby i zwiększyć bioróżnorodność. – W naszym gospodarstwie pojawiło się dużo bocianów, jest orzeł bielik i są inne ptaki, są też różne owady. Gdy zmieniliśmy zarządzanie pastwiskami, zauważyliśmy gatunki traw, których nigdy nie wsiewaliśmy. Gleba jest bankiem nasion i to się ujawniło. Dlatego dzisiaj nie da się mówić o regeneracji gleb bez uwzględnienia hodowli zwierząt – zapewniał.
Małgorzata Felińska
Fot. Pixabay
Cały tekst można przeczytać w wydaniu 08/2023 miesięcznika „Przedsiębiorca Rolny”
Komentarze
Brak komentarzy