Szkodniki atakują
2021-02-01
W chemicznej ochronie roślin liczy się precyzja. Szkodnik zwalczony odpowiednią metodą i we właściwym terminie to uratowany plon i oszczędność kosztów związanych z potrzebą ponownego zabiegu. Kluczem do sukcesu jest monitoring uprawy.
Rzepak ozimy jest rośliną o bardzo długim okresie wegetacji (ok. 11 miesięcy) i przez cały ten czas atakowany jest przez liczne agrofagi, w tym szkodniki. Straty w plonie spowodowane ich żerowaniem wynoszą od 15 do 50 proc., a niekiedy są przyczyną całkowitego zniszczenia plantacji.W okresie wiosennej wegetacji rzepaku ozimego występuje zagrożenie ze strony chowaczy łodygowych i słodyszka rzepakowego. W fazie kwitnienia i rozwoju łuszczyn największe straty mogą powodować chowacz podobnik i pryszczarek kapustnik.
Proste metody są najlepsze
Decyzję o zastosowaniu chemicznego zabiegu zwalczania danego szkodnika podejmuje się dopiero po przekroczeniu progu ekonomicznej szkodliwości, co można stwierdzić jedynie na podstawie monitoringu plantacji. Prostą, a zarazem skuteczną metodą monitorowania uprawy jest obserwacja wzrokowa roślin – ich części nadziemnych i podziemnych pod kątem występowania szkodników lub spowodowanych przez nie uszkodzeń. Metoda ta wymaga znajomości wyglądu poszczególnych stadiów rozwojowych szkodników, podstawowych elementów ich biologii, potencjalnych terminów pojawiania się na plantacji oraz specyfiki żerowania. Czasami konieczne jest dokładniejsze obejrzenie rośliny pod lupą czy jej przekrojenie, ponieważ niektóre stadia rozwojowe szkodników mogą żerować po spodniej stronie liści (mszyce, mączliki, gąsienice tantnisia krzyżowiaczka), w rozecie najmłodszych liści lub wewnątrz łodyg (chowacze łodygowe, larwy pchełek), na korzeniu (larwy śmietki kapuścianej, chowacza galasówka, szkodników glebowych), w pąkach kwiatowych (słodyszek rzepakowy) lub łuszczynach (chowacz podobnik, pryszczarek kapustnik, wciornastki). Na wzrokowej ocenie liczebności szkodników lub uszkodzonych roślin opierają się także niektóre progi szkodliwości.Podczas takiej obserwacji można wykorzystać czerpak entomologiczny, który służy do odławiania szkodników nalistnych, szczególnie tych najbardziej ruchliwych (np. pchełek). Poprzez jednostajne, ale niezbyt mocne uderzenia (żeby nie uszkodzić roślin) szkodniki są strząsane z liści i wpadają do worka. Najlepiej wykonywać serie uderzeń po przekątnej plantacji, a w późniejszych fazach wegetacji przy krawędziach uprawy.
Żółte naczynia i tablice lepowe
Bardzo często wykorzystywana metoda monitorowania szkodników na plantacjach rzepaku to żółte naczynia. Choć nie pozwala ona na określenie liczby owadów na roślinach, dostarcza istotnych informacji o terminie nalotu szkodników na plantacje i aktualnym zagrożeniu przez poszczególne gatunki owadów. W niektórych przypadkach na odłowach w żółte naczynia oparte są progi ekonomicznej szkodliwości, jak np. w przypadku chowaczy łodygowych czy śmietki kapuścianej, ale przydatne są one także do monitoringu innych szkodników rzepaku (słodyszek rzepakowy, mszyce, pchełki, motyle tantnisia krzyżowiaczka, gnatarz rzepakowiec czy szkodniki łuszczynowe). Pojemniki w kształcie miski, wiadra lub kuwety, koniecznie żółtego koloru, należy wypełnić wodą z dodatkiem płynu obniżającego napięcie powierzchniowe, np. detergentu, który umożliwi opadanie owadom na dno. Podczas wczesnowiosennych przymrozków warto dodać również nieco zimowego płynu do spryskiwaczy szyb samochodowych, który zapobiegnie zamarzaniu. Przy krawędziach można wykonać kilka niewielkich otworów, które uniemożliwią przelewanie się zawartości np. podczas deszczu. W celu kontroli pojawu chowaczy łodygowych naczynia powinny być wystawione już na przedwiośniu, przed ruszeniem wegetacji rzepaku. Ważne jest, aby znajdowały się zawsze na wysokości roślin i ok. 15 m od brzegów plantacji, w miejscach możliwie osłoniętych od wiatru. Na większych plantacjach powinno być ich więcej, zwłaszcza od strony zadrzewień i ubiegłorocznych plantacji rzepaku. Aktywność szkodników zależy od warunków pogodowych, dlatego w naczyniach znajdzie się ich więcej wraz ze wzrostem temperatury i nasłonecznienia – stąd konieczność systematycznych kontroli ich zawartości co najmniej trzy razy w tygodniu.Natomiast żółte tablice lepowe umieszcza się na palikach na wysokości roślin w pasie brzeżnym. Pomagają określić głównie moment pojawu szkodników aktywnie latających, jak mszyce, śmietki, pryszczarek kapustnik czy wciornastki. Wadą tej metody jest dość szybko wysychający klej oraz odławianie (podobnie jak w żółte naczynia) owadów, które nie są szkodnikami.
Cały tekst można przeczytać w lutowym numerze miesięcznika „Przedsiębiorca Rolny”
Tekst i fot. dr inż. Przemysław Strażyński
prof. dr hab. Marek Mrówczyński
IOR-PIB w Poznaniu
Komentarze
Brak komentarzy