Wielki powrót po przerwie

2022-07-01

Odbywająca się w Kamieniu Śląskim na Opolszczyźnie wystawa rolnicza Opolagra to największa impreza skierowana do rolników w południowo-zachodniej części naszego kraju. Z powodu pandemii była zawieszona na okres dwóch lat, ale w tym roku powróciła z przytupem. W dniach 10-12 czerwca swoją ofertę zaprezentowało prawie 240 wystawców.

Opolagra to nie tylko wystawa techniki rolniczej (ciągniki, kombajny, przyczepy, ładowarki itp.) ale również nowości w hodowli zwierząt i roślin. Na ringu zaprezentowało się ponad 100 sztuk bydła mlecznego i mięsnego. Odbyła się również wycena najpiękniejszych zwierząt oraz konkurs młodych hodowców.

W zakresie maszyn rolniczych można było z bliska obejrzeć sprzęt, który budzi zachwyt wielu rolników. Podczas wystawy prezentowano między innymi duże ciągniki i wielogabarytowe maszyny proponowane dla wielkoobszarowych gospodarstw. Niemniej jednak właściciele mniejszych gospodarstw także mieli co podziwiać. Czołowych zagranicznych i krajowych producentów maszyn na Opolagrze reprezentowali ich regionalni przedstawiciele. Stąd też na wielu stoiskach wystawiono sprzęt różnych producentów oferowany przez dilerów.

Zwiedzający głodni wiedzy mogli zajrzeć do namiotu seminaryjnego gdzie odbyły się prelekcje na tematy rolnicze. Jedna z sesji dotyczyła precyzyjnego rolnictwa. Na Opolagrze pokazano kilka ciekawych  maszyn i rozwiązań, o których piszemy poniżej.

Autonomiczny robot Oz

O tym że polskie rolnictwo wkracza w czwarty etap rewolucji technologiczny już nie tylko się mówi, ale również pokazuje rozwiązania wpisujące się w koncepcję Rolnictwo 4.0. Wyróżnikiem supernowoczesnych rozwiązań są autonomiczne roboty, które mogą wykonywać szereg prac w polu. Jedną z firm produkującą mobilne roboty jest francuski startup Naïo Technologies. Oferta tej firmy obejmuje trzy rodzaje robotów nazwanych Oz, Dino i Ted.  Pierwszy z nich zaprezentowany na Opolagrze to robot pielący Oz zaprojektowany z myślą o szkółkach oraz niewielkich gospodarstwach produkujących warzywa również pod osłonami. Napędzany jest on energią elektryczną, zmagazynowaną w akumulatorach litowych lub ołowiowych, która pozwala na pracę od 4 do 10 godzin. Można go wykorzystać w uprawach, gdzie odstępy między rzędami wynoszą 55-120 cm. Robot jest sterowany z wykorzystaniem nawigacji RTK GPS oraz czujników, które rozpoznają położenie upraw i umożliwiają manewrowanie. Oprócz pielenia robot może pracować w trybie śledzenia i podążać za robotnikiem, ciągnąc wózek, pomagając przy tym np. w trakcie zbiorów. W innej opcji na robocie Oz może być zainstalowana sekcja do punktowego wysiewu warzyw. Wszystkie roboty z oferty Naïo Technologies są już do nabycia w Polsce. Dystrybutorem tych maszyn w naszym kraju jest firma Agrihandler.

Cyfrowy monitoring 

Zmiany klimatyczne a tym samym niestabilność pogody wymuszają na rolnikach stosowanie rozwiązań umożliwiających monitorowanie warunków pogodowych oraz ich przewidywanie. Takie możliwości oferują stacje pogodowe i czujniki polowe. Zwiedzający stoisko firmy Agro Efekt (dystrybutora maszyn John Deere) mogli zapoznać się z ofertą firmy Metos Polska będącej dystrybutorem rozwiązań austriackiej firmy Pessl Instruments. W gamie produktowej tego producenta są stacje pogodowe, które można dowolnie konfigurować jak również integrować z nimi czujniki polowe. Taki system pomiarowy podłączony jest do chmury obliczeniowej skąd za pośrednictwem internetowej platformy FieldClimate użytkownik ma podgląd na to co się dzieje na polu z poziomu smartfonu.

Ciekawostką na stoisku Metos Polska było urządzenie o nazwie Augmenta sterujące w czasie rzeczywistym pracą rozsiewacza lub opryskiwacza aplikującego azot. Urządzenie jest swego rodzaju N-sensorem mierzącym poziom azotu w roślinach jednakże w pomiarze nie jest wykorzystywane światło odbite od roślin a rzeczywisty obraz analizowany przez sztuczną inteligencje.  Augmenta ma zastosowanie w technologii zmiennego dawkowania azotu na polu.

Smartfon okazuje się przydatnym narzędziem dla użytkowników maszyn marki John Deere i Valtra. Amerykański koncern dwa lata temu wprowadził otwarte i bezpłatne Operation Center, które w połączeniu z aplikacją MyOperationsApp ma za zadanie zintegrować wiele narzędzi i procesów usprawniając tym samym codzienną pracę w gospodarstwie. Operation Center John Deere gromadzi dane w chmurze obliczeniowej i pozwala użytkownikom zbierać i porządkować dokumentację i dane pochodzące z maszyn. Umożliwia także przechowywanie map terenowych i danych pobranych ze stacji meteorologicznych lub ze sprzętu konkurencyjnych firm. Dostęp do danych rolnik ma także z pozycji smartfonu lub tabletu. O korzyściach jakie oferuje Operation Center można było się przekonać w wydzielonej strefie John Deere na stoisku Agro Efekt. Tam też zaprezentowano sprzęt do precyzyjnego rolnictwa. 

Cały tekst można przeczytać w wydaniu 07/2022 miesięcznika „Przedsiębiorca Rolny” 

Tekst i fot. J.S.

Zapoznałem się z informacją o
administratorze i przetwarzaniu danych

Komentarze

Brak komentarzy