Zbiory celowo opóźnione
2019-12-02
W tym roku powierzchnia uprawy większości gatunków warzyw w UE wzrosła, co wynikało głównie z uzyskiwanych przez producentów wysokich cen po ubiegłorocznych niskich zbiorach.
W tym sezonie siewy warzyw do gruntu w niektórych rejonach były nieco opóźnione, a wschody często nierównomierne. Natomiast pogoda jesienna opóźniała zbiory, ale sprzyjała nadrabianiu masy i niestety również występowaniu chorób oraz szkodników.
Trudny sezon
Ten sezon nie należał do łatwych dla upraw warzyw gruntowych. Ogólny deficyt wody w glebie po zimie nie sprzyjał początkowej wegetacji większości gatunków. Brak opadów w kwietniu, a także występujące w tym czasie wysokie temperatury spowodowały na wielu plantacjach zahamowanie kiełkowania, przez co wschody były nierównomierne, a zdarzały się także sytuacje, kiedy trzeba było siew powtórzyć. Warunki wilgotnościowe poprawiły się w maju, ale z kolei chłody ograniczały wzrost roślin. W czerwcu ekstremalnie wysokie temperatury powietrza oraz brak opadów przyczyniły się do zahamowania przyrostu masy biologicznej warzyw. Sytuację poprawiły dopiero opady deszczu w pierwszej dekadzie lipca.
Dlatego GUS szacuje, że plony zwłaszcza wczesnych odmian warzyw będą niższe niż w ub.r., natomiast plony odmian późniejszych, ze względu na korzystną jesienną aurę, będą wyższe i mogą nieznacznie różnić się od ubiegłorocznych, podobnie jak na plantacjach nawadnianych.
Pierwsze jesienne zbiory warzyw (ciepłolubnych i odmian wczesnych oraz średniowczesnych) rozpoczęły się na przełomie sierpnia i września. W październiku zaczęły się zbiory warzyw korzeniowych wrażliwych na przymrozki, a także dyni i późnych odmian kapusty głowiastej. Termin zbioru jest bardzo ważny, ponieważ rośliny pozostawione w gruncie zbyt krótko nie osiągną pełnej dojrzałości, natomiast zbierane zbyt późno mogą stracić część walorów smakowych, ulec uszkodzeniom (np. popękać od nadmiaru wody) lub zostać zniszczone przez przymrozki. Istotnym elementem jest również uzyskana wielkość związana z przeznaczeniem użytkowym poszczególnych gatunków warzyw. W tym roku częste deszcze w październiku i listopadzie determinowały termin zbioru warzyw, bo czasem rolnicy mieli problemy z wjazdem maszynami na pola.
Warto przypomnieć, że w Polsce są też uprawiane: brukselka, roszponka, jarmuż czy por, których odmiany można zbierać przez całą zimę, do kwietnia przyszłego roku.
Po suchych miesiącach letnich jesienią, która w tym roku była mokra, warzywa nabierały masy i nadrabiały straty spowodowane brakiem wody. Dlatego zbiory trwały długo i były w porównaniu z poprzednimi latami mocno opóźnione, na Podkarpaciu nawet o półtora miesiąca.
Ciepłe i wilgotne październik oraz listopad sprzyjały występowaniu chorób, które mogą się ujawnić dopiero w czasie przechowywania, oraz szkodników, głównie mszyc i gryzoni, z których najbardziej uciążliwe były myszy. Schodząc po zbiorach z pól kukurydzy przemieszczały się na pola warzyw w poszukiwaniu pożywienia.
Zbiory i ceny
W poprzednim sezonie w Unii Europejskiej odnotowano spadek zbiorów warzyw o średnio 10 proc. dla wszystkich gatunków, w szczególności korzeniowych, kapustnych i cebuli. Skutkiem był ogromny wzrost cen warzyw oraz mniejsza produkcja mrożonek w sezonie 2018/19.
W obecnym sezonie produkcję warzyw gruntowych w Polsce szacuje się na blisko 3,8 mln t, tj. na poziomie o ponad 9 proc. niższym w porównaniu ze słabymi zbiorami roku ubiegłego. Tegoroczne zbiory kapusty ocenia się na ok. 800 tys. t, kalafiorów na ponad 200 tys. t, cebuli na ok. 525 tys. t, marchwi na ponad 670 tys. t, buraków na blisko 270 tys. t. Zbiory ogórków ocenia się na prawie 225 tys. t, pomidorów na ponad 235 tys. t. Łączna produkcja pozostałych gatunków warzyw została oszacowana na przeszło 840 tys. t. Ostateczna wysokość zbiorów może być jednak większa, zwłaszcza tych warzyw, które były zbierane późną jesienią.
Cały tekst można przeczytać w wydaniu 12/2019 miesięcznika „Przedsiębiorca Rolny”
Żaneta Fiedler
Fot. Tytus Żmijewski
Komentarze
Brak komentarzy