Gospodarstwa towarowe gwarantują bezpieczeństwo
2024-10-03
Polskie rolnictwo w czasie wielkich niepewności związanych z sytuacją geopolityczną, rynkową, a także z postępującymi zmianami klimatu powinno funkcjonować dwutorowo. Z jednej strony gospodarstwa rolników indywidualnych, a z drugiej duże i silne ekonomicznie przedsiębiorstwa rolne, które produkują na rynek.
– Apelujemy do polityków, aby nie niszczyć modelu, jaki funkcjonuje i dobrze się sprawdza od lat. Gospodarstwa wielkoobszarowe mogą współpracować z rolnikami indywidualnymi i odwrotnie – mówił Grzegorz Brodziak, p.o. prezes zarządu Polskiej Federacji Rolnej 18 września podczas konferencji prasowej zorganizowanej w siedzibie Polskiej Agencji Prasowej w Warszawie. – Zorganizowaliśmy spotkanie z mediami, aby uświadomić opinii publicznej, jak wielkie znaczenie ma współpraca w branży rolniczej. Nie czas szukać wrogów, ale współpracować w trosce o utrzymanie bezpieczeństwa żywnościowego kraju – apelował Brodziak.
Szykujmy się na Ukrainę
Towarowe gospodarstwa rolne, zwłaszcza te o największych możliwościach produkcyjnych, powinny stanowić ważny element polskiego rolnictwa, ponieważ mogą skutecznie konkurować ze swoimi zachodnimi odpowiednikami, a także przygotować się na integrację rolnictwa ukraińskiego z unijnym. – Są też w stanie – wykorzystując efekt skali – skutecznie absorbować nowe technologie i budować swoją odporność na konsekwencje zmiany klimatu – podkreślał Grzegorz Brodziak.
Zwracał uwagę, że debatę na temat roli i znaczenia rolnictwa towarowego warto prowadzić także w kontekście polskiej prezydencji w Unii Europejskiej. – Przez 30 lat polskie rolnictwo dokonało niesamowitego skoku, jeżeli chodzi o jakość i ilość produkcji. Spora w tym zasługa gospodarstw, które powstały na gruzach PGR-ów. To właśnie dzięki ich pracy możemy się chwalić rekordowym eksportem rolno-spożywczym – tłumaczył Brodziak.
W związku ze zbliżającą się prezydencją Polski w Radzie Unii Europejskiej Polska Federacja Rolna podjęła uchwałę dotyczącą priorytetów kształtowania polskiej polityki rolnej. Także w kontekście aktualnych wydarzeń w kraju. W dokumencie tym czytamy m.in., że w kontekście przystąpienia do UE nowych państw, w tym Ukrainy, konieczne jest „racjonalne przygotowanie się do większej podaży tańszych płodów rolnych na rynek unijny i polski”. Mowa jest również o odpowiednim kształtowaniu polityki rolnej w skali kraju i całej UE, tak by zapewniała utrzymanie bezpieczeństwa żywnościowego.
W tym celu konieczne są: „modyfikacja wsparcia i nieeliminowanie z niego gospodarstw z potencjałem rozwojowym, niezależnie od formy prawnej prowadzonej działalności, w tym spółek prawa handlowego”, „uwzględnienie w programach wsparcia dużych gospodarstw towarowych mogących sprostać wymogom rolnictwa zrównoważonego i efektywnie wykorzystać możliwości rolnictwa cyfrowego; wykorzystanie ich potencjału w produkcji energii odnawialnej oraz jako integratorów w produkcji rolnej i centrów wiedzy”, a także „wstrzymanie działań prowadzących do likwidacji lub ograniczenia produkcji gospodarstw towarowych i wprowadzenie regulacji wspierających ich zrównoważony rozwój”. Chodzi o wspieranie wielkotowarowych gospodarstw rolnych (liczących powyżej 300 ha powierzchni), które powstały głównie na miejscu dawnych PGR.
– Reprezentują one cechy w naszym mniemaniu stanowiące przyszłość polskiego rolnictwa. Wprowadzają ekologiczne rozwiązania energetyczne, nowoczesne uprawy zmniejszające ich wpływ na klimat i środowisko. Te gospodarstwa są najbardziej technologicznie zaawansowane – mówił w trakcie prezentacji uchwały prof. dr hab. Grzegorz Gorzelak z Instytutu Rozwoju Wsi i Rolnictwa PAN.
Czas powstrzymać szaleństwo
Dlaczego temat wielkotowarowych gospodarstw rolnych jest poruszany właśnie teraz? –Konsekwencją zmiany ustawy z 16 września 2011 r. o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa, zwanej „lex Sawicki” jest wyłączenie 30 proc. gruntów gospodarstw wielkotowarowych z dzierżaw. Ustawa miała pobudzić obrót ziemią. Tak się jednak nie stało – wyjaśnił dr Józef Pyrgies, wieloletni pracownik Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa i Agencji Nieruchomości Rolnych. Według niego dalsze funkcjonowanie tego prawa de facto oznacza parcelację dużych gospodarstw rolnych i likwidację instytucji dzierżawy.
Ponadto na skutek działania ustawy polskie rolnictwo staje się coraz mniej konkurencyjne. –UE oparła konkurencyjność swojego rolnictwa i bezpieczeństwo żywnościowe na gospodarstwach dużych. 68-72 proc. gospodarstw stanowią te wielkotowarowe, oparte na dzierżawie w 70 proc. U nas to kolejno 22 proc. i 17 proc dzierżawy – zaznaczył dr Pyrgies i dodał: – W latach 1997-2020 wynagrodzenie poza rolnictwem wzrosło ośmiokrotnie, koszt środków produkcji – 3,5 razy. A ceny produktów 2,5. Oznacza to, że jeżeli rolnik nie zrobi nic, to w zasadzie za 20 lat go nie będzie. Albo będzie funkcjonował za głodowe pieniądze. Rolnik musi uciekać do przodu – obniżać koszty, zwiększać skalę produkcji.
– W naszej uchwale staramy dotknąć praprzyczynę wszystkich problemów, z którymi się stykamy. Jest nią nieoptymalna polityka rolna realizowana przez wiele lat, która doprowadziła do zakonserwowania nieefektywnej struktury agrarnej w Polsce. Rozdrobnienie gospodarstw i ich niewielki potencjał produkcyjny powoduje problemy z opłacalnością produkcji, niemożnością realizowania inwestycji, ogranicza zdolność do stawiania czoła różnym kryzysom. Apelujemy o to, żeby polska prezydencja uwzględniła w swoich działaniach wszystkie te zagrożenia, które wystąpiły w ostatnich latach i kolejne, których możemy się spodziewać. A także, żeby wpływała na kształtowanie WPR w taki sposób, aby tworzyła warunki do budowania silnego, konkurencyjnego i odpornego na kryzysy sektora rolnego – przyznał Grzegorz Brodziak.
Według niego obrót prywatną ziemią w Polsce powinien zostać uporządkowany i w pewien sposób ułatwiony. – Mamy dzisiaj zakaz sprzedaży gruntów Skarbu Państwa i dodatkowo bardzo restrykcyjne warunki, jeśli chodzi o obrót ziemią rolną w ogóle. Takie regulacje bardzo ograniczają rozwój gospodarstw, w tym gospodarstw rodzinnych, które chcą się powiększać. Obowiązujące obecnie przepisy, kształtujące obrót ziemią rolną, generują wiele konfliktów między rolnikami, a wszystkim nam potrzeba jasnych, racjonalnych i uwzględniających perspektywiczne potrzeby sektora rolno-spożywczego warunków funkcjonowania – podsumował.
tekst i fot. Krzysztof Zacharuk
Artykuł ukazał się w wydaniu 10/2024 miesięcznika „Przedsiębiorca Rolny”
Komentarze
Brak komentarzy