Kolos uzdrowi sytuację?
2022-05-02
Obiecywany przez polityków Prawa i Sprawiedliwości od lat holding spożywczy, który po drodze zmieniał planowane nazwy i zakres swojej działalności, dziś staje się faktem. Kłopot w tym, że nadal nie wiadomo, czy przyjęte założenia dotyczące Krajowej Grupy Spożywczej sprawdzą się w zderzeniu z rynkową rzeczywistością i ekonomią, która nie wybacza błędów.
Wiele pytań dotyczy przede wszystkim organizacji pracy samego giganta, który powstanie na bazie Krajowej Spółki Cukrowej. Docelowo Krajową Grupę Spożywczą (wcześniej mówiono o Polskim Holdingu Spożywczym) będzie tworzyć 15 państwowych spółek, podzielonych na sześć segmentów: produkcja nasienna, produkcja cukru, produkcja skrobi, sektor zbożowo-młynarski, sektor rolny oraz przetwórstwo spożywcze. W jej skład wejdą m.in.: spółka Danko Hodowla Roślin, Elewarr, Hodowla Zwierząt i Nasiennictwo Roślin Polanowice, Kutnowska Hodowla Buraka Cukrowego, Pomorsko Mazurska Hodowla Ziemniaka, a także Kombinat Rolny Kietrz.
Bez względu na koszty
20 kwietnia Rada Ministrów przyjęła uchwałę powołującą do życia Krajową Grupę Spożywczą, a to oznacza jeden z ostatnich kroków w długotrwałej procedurze. Rząd na wniosek ministra aktywów państwowych wyraził zgodę na zbycie udziałów w spółkach, by powołać KGS. Co ciekawe, do holdingu będą mogły być powoływane kolejne podmioty, w tym zagraniczne (nieoficjalnie mówi się o dużych zakupach, czyli repolonizacji).
– Ten nowy podmiot będzie dawał polskim rolnikom bezpieczeństwo. Będzie ich chronił przed nieuczciwymi praktykami ze strony dużych podmiotów, które funkcjonują na rynku spoza obszaru Skarbu Państwa – przekonuje wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin, który Krajową Grupę Spożywczą tworzy we współpracy z wicepremierem i ministrem rolnictwa Henrykiem Kowalczykiem. Słowo „współpraca” ma fundamentalne znaczenie, bo jak podkreśla się w kuluarach, właśnie ze względu na brak dobrej kooperacji w kolejnych rządach Zjednoczonej Prawicy, nie udawało się utworzyć holdingu. Przełom miał nastąpić dopiero po osobistej interwencji prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który skutecznie pogodził wszystkich zaangażowanych w przedsięwzięcie. – Uderzenie pięścią w stół i zbliżające się wielkimi krokami wybory parlamentarne otrzeźwiły niektórych i zmobilizowały do działania – zdradza nam anonimowo parlamentarzysta PiS dobrze znający kulisy sprawy. – Jeżeli chcemy mieć trzecią kadencję ten projekt musi po prostu wypalić. I to bez względu na koszty. Rolnicy muszą widzieć efekt, muszą być zadowoleni – dodaje.
Pośrednikom dziękujemy
Ministerstwo Aktywów Państwowych zwraca uwagę, że jednym z podstawowych celów nowej grupy spożywczej będzie budowa łańcucha dostaw w ramach strategii „Od pola do stołu”. „Powiązania pomiędzy spółkami w Krajowej Grupie Spożywczej pozwolą zapewnić kontrolę nad każdym etapem produkcji w segmentach cukru, skrobi, zbożowo-młynarskich i przetwórstwa spożywczego. Dzięki temu spółki będą mogły zrezygnować z usług pośredników, a wartość dodana zostanie w rękach KGS” – czytamy w rządowym komunikacie. – Polska jest całkowicie samowystarczalna jeżeli chodzi o produkcję podstawowych produktów żywnościowych. Bezpieczeństwo żywnościowe naszego kraju w żaden sposób nie jest zagrożone. Musimy jednak podejmować kolejne działania, które to bezpieczeństwo wzmocnią, dlatego finalizacja procesu budowy Krajowej Grupy Spożywczej jest jednym z priorytetów – tłumaczy wicepremier Jacek Sasin.
Wiadomo, że kluczową rolę w procesie tworzenia KGS odgrywa wiceminister resortu aktywów państwowych Andrzej Śliwka, który na każdym kroku podkreśla, że Krajowa Grupa Spożywcza będzie „silną, państwową spółką rolno-spożywczą”. – Nowy polski holding będzie mógł budować przewagę konkurencyjną na krajowym rynku rolnym i przyczyniać się do wzmocnienia rozwoju polskiego rolnictwa na rynkach zagranicznych – zachwalał projekt Śliwka. – Ten nowy podmiot będzie dawał polskim rolnikom bezpieczeństwo. Będzie ich chronił przed nieuczciwymi praktykami ze strony dużych podmiotów, które funkcjonują na rynku spoza obszaru Skarbu Państwa – zapewnia z kolei Sasin.
Krzysztof Zacharuk
Cały tekst można przeczytać w wydaniu 05/2022 miesięcznika „Przedsiębiorca Rolny”
Komentarze
Brak komentarzy