Wspomagają efektywność zabiegów
2022-09-08
Nowe wyzwania związane z redukcją zużycia środków chemicznych, jak i troska o bezpieczeństwo żywnościowe oraz środowisko, skłaniają producentów rolnych do poszukiwania skutecznych rozwiązań, gwarantujących konkurencyjność i stabilność produkcji rolniczej. Jednym z nich jest wdrażanie do praktyki zasad zrównoważonego stosowania środków ochrony roślin.
W tej koncepcji dużą rolę mogą odegrać adiuwanty, jako środki wspomagające zabiegi ochronne. Idea ta dobrze wpisuje się w realizację założeń i strategii Europejskiego Zielonego Ładu.
Zwiększyć skuteczność
W praktyce rolniczej dotyczącej ochrony roślin regularnie pojawia się tematyka dotycząca znaczenia i wykorzystania adiuwantów, jako czynnika stabilizującego efektywność, bezpieczeństwo, jak i koszty ponoszone na ochronę roślin przed agrofagami. Nie od dziś wiadomo, że dodatek właściwie dobranego środka wspomagającego może zwiększyć skuteczność wielu środków ochrony roślin i poprawić ich stabilizację działania, a także często daje wymierny efekt ekonomiczny w postaci niższego zużycia środków ochrony roślin. Promowanie takich rozwiązań jest cenne, ale musi być poprzedzone rzetelną wiedzą co do przydatności konkretnych adiuwantów, czy systemów ochrony roślin wykorzystujących różnego rodzaju wspomagacze. Niestety często jest brak takich danych lub też prezentowane wyniki są słabo udokumentowane. W środowisku ochroniarskim od lat pojawiają się sugestie o konieczności zwiększonego nadzoru i wprowadzenia zmian legislacyjnych w obowiązującym prawodawstwie, dotyczącym środków ochrony roślin i stosowania adiuwantów. A sprawa wydaje się bardzo poważna, gdyż na polskim rynku dostępnych jest około 150 produktów o cechach wspomagających działania środków ochrony roślin. W praktyce ile takich produktów jest sprzedawanych bez zezwolenia (dokumentacji) tego nikt nie wie. Dane te są orientacyjne, gdyż brak oficjalnej procedury rejestracyjnej powoduje, że dokładne skatalogowanie jest raczej niemożliwe. Wiedza o tych adiuwantach w dużej części pochodzi z etykiet środków ochrony roślin (adiuwanty obligatoryjnie zalecane do łącznego stosowania), cześć z nich jest tylko zalecana jako „możliwe do zastosowania”, a pozostałe są traktowane jako „środki zalecane” przez producentów, importerów czy też dystrybutorów adiuwantów. Niestety trzeba jasno powiedzieć, że spora grupa tych „słabo udokumentowanych adiuwantów” to środki o wątpliwej jakości i przydatności.
Aktualny stan prawny
Przytoczone powyżej niekorzystne zjawiska wynikają przede wszystkim z braku odpowiednich regulacji prawnych w tym obszarze, pomimo że rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 1107/2009 (art. 58 ust. 1) stanowi, że „wprowadzane do obrotu mogą być tylko te adiuwanty, które uzyskały zezwolenie w danym państwie członkowskim, zgodnie z warunkami określonymi w rozporządzeniu…”. Cytując dalej to rozporządzenie trafiamy na zapis w art. 81 ust. 3, który mówi że „do czasu przyjęcia szczegółowych przepisów, państwa członkowskie mogą stosować przepisy krajowe dotyczące udzielania zezwoleń dla adiuwantów”. Efekt końcowy jest taki, że w Polsce nie implementowano tego rozporządzenia w zakresie adiuwantów, wprowadzanych do obrotu.
Zgodnie z ogólnie przyjętą definicją, adiuwantem można nazywać każdą substancję zawartą w gotowej formulacji preparatu lub dodaną do zbiornika opryskiwacza, w celu zwiększenia aktywności biologicznej środka ochrony roślin, ułatwienia przygotowania cieczy roboczej i/lub jej zastosowania w wyniku modyfikacji właściwości fizykochemicznych cieczy użytkowej. Adiuwant zazwyczaj pełni rolę składnika obojętnego (jest środkiem wspomagającym, a nie substancją czynną). Warunkiem uzyskania tych korzyści jest wbudowanie „właściwego” adiuwanta bezpośrednio do formulacji środka ochrony roślin na etapie jego produkcji lub dołączenie „odpowiedniego” adiuwanta do środka ochrony roślin (w trakcie sprzedaży) lub też podanie rolnikowi wiarygodnej informacji, jaki wspomagacz, kiedy i w jakiej dawce należy dodać do zbiornika opryskiwacza podczas sporządzania mieszaniny zbiornikowej. Tylko takie postępowanie z adiuwantami zapewni bezpieczeństwo i pożądaną skuteczność działania środka ochrony roślin, nawet przy stosowaniu dawek zredukowanych. W efekcie końcowym przyniesie to także wymierne korzyści ekonomiczne dla producentów rolnych i sprzyjać będzie bezpieczeństwu środowiska.
Należy pamiętać, że przytoczony tok postępowanie jest zgodny z zapisami cytowanego już rozporządzenia 1107/2009, gdzie w art. 27 ust. 1 opisano przypadki niedozwolonego włączania składnika obojętnego do środka ochrony roślin. Składniki obojętne są zdefiniowane jako substancje lub preparaty, które są stosowane lub przeznaczone do stosowania w środkach ochrony roślin lub adiuwantach, lecz nie są ani substancjami czynnymi, ani sejfnerami, ani synergetykami. Składniki obojętne są stosowane razem z substancjami czynnymi w środkach ochrony roślin, i w ten sposób również dostają się do środowiska. Podsumowując chodzi tutaj o to, aby uniknąć przypadków, w których dodatek składnika obojętnego może spowodować np. powstanie pozostałości (lub trudno rozkładalnych metabolitów substancji czynnych), które będą miały szkodliwy wpływ na zdrowie ludzi, zwierząt, niedopuszczalny wpływ na rośliny, produkty roślinne, wody podziemne lub środowisko. Wykaz niedopuszczalnych składników obojętnych (nie mogących wchodzić w skład środków ochrony roślin) zawarto w rozporządzeniu Komisji UE nr 2021/383 z dnia 3 marca 2021 r.
Obecnie na krajowym rynku dostępnych jest wiele adiuwantów o bardzo zróżnicowanej charakterystyce działania i wpływie na efektywność środków ochrony roślin. Brak jasnych zasad rejestracji tych środków sprzyja wprowadzaniu do obrotu wspomagaczy, które mogą być niebezpieczne dla zdrowia ludzi oraz środowiska. Z kolei duża konkurencja ze strony tanich, często niskiej jakości środków wspomagających, jest przyczyną ograniczonego stosowania, jak i dalszego utrzymania się na rynku grupy adiuwantów o potwierdzonej wartości biologicznej i bezpieczeństwie dla zdrowia ludzi oraz środowiska.
dr hab. Roman Kierzek prof. IOR – PIB
Instytut Ochrony Roślin – PIB, Poznań
Fot. Pixabay
Cały tekst można przeczytać w wydaniu 09/2022 miesięcznika „Przedsiębiorca Rolny”
Komentarze
Brak komentarzy